Niesamowity RB Lipsk! Może nie będzie trzeba już przypominać składu Kaiserslautern 1997/1998...
2016-11-19 21:17:32; Aktualizacja: 8 lat temuRB Lipsk nie poniósł jeszcze ani jednej porażki w Bundeslidze i objął samodzielne przodownictwo w rozgrywkach. Przy tej okazji zespół prowadzony przez Ralpha Hasenhüttla stał się najlepszym beniaminkiem w historii na tym etapie sezonu.
Przed startem tegorocznych rozgrywek, wiele osób przypuszczało, że „Byki” mogą namieszać w stawce i powalczyć o miejsce gwarantujące start w eliminacjach do europejskich pucharów, a następnie w przyszłości dołączyć do ścisłej czołówki i włączyć się do gry o mistrzostwo Niemiec.
Początek obecnego sezonu pokazuje jednak, że RB Lipsk nie zamierza małymi kroczkami zbliżać się do Borussii Dortmund czy Bayernu Monachium, ale już teraz stanowić dla nich poważne zagrożenie w walce o tytuł.
Zespół z Red Bull Arena w spotkaniu otwierającym jedenastką kolejkę Bundesligi pokonał Bayer Leverkusen 3:2 i, wobec potknięcia „Bawarczyków” na Signal Iduna Park, objął samodzielne przodownictwo w tabeli. Dla podopiecznych Ralpha Hasenhüttla nie jest to jedyna dobra wiadomości w ciągu ostatnich kilkunastu godzin.Popularne
„Byki”, zdobywając trzy punkty w starciu z „Aptekarzami”, po raz jedenasty w trwających rozgrywkach zeszli z boiska, nie zaznając goryczy porażki. Dzięki temu pobili ponad dwudziestoletni rekord Duisburga. „Zebry” w sezonie 1993/1994, jako beniaminek przetrwały dziesięć meczów bez ani jednej porażki. Ich pogromcami okazała się wówczas Borussia Mönchengladbach.
Co ciekawe, w tych samym rozgrywkach z Bundesligą pożegnał się VfB Lipsk, który potem w 2004 roku został rozwiązany, a w jego miejsce kibice reaktywowali 1. FC Lokomotive Lipsk (obecnie Regionalliga Nordost - czwarty szczebel rozgrywek).
Drużyna z Red Bull Arena przebiła także legendarny 1. FC Kaiserslautern z pamiętnego mistrzowskiego sezonu 1997/1998, kiedy to Czerwone Diabły” po jedenastu kolejkach, jako beniaminek zgromadziły na swoim koncie 26 punktów (8 zwycięstw, 2 remisy, 1 porażka). O jedno „oczko” więcej ma klub z Lipska.
Ponadto ekipa z Saksonii ma jeszcze możliwość wyrównania rekordu Bayernu Monachium (2013, 2014), Bayeru Leverkusen (2009) i HSV (1982) i przejść całą rundę jesienną bez porażki. Zawodnikom Ralpha Hasenhüttla będzie trudno to osiągnąć, bo przed sobą mają jeszcze starcia z między innymi Schalke, Herthą oraz „Bawarczykami”.