Do tej pory wydawało się, że nic nie może już stanąć na drodze do sfinalizowania przez „Nerazzurrich” operacji z udziałem duńskiego pomocnika. Niespodziewanie jednak na horyzoncie pojawił się mistrz Francji, który z przeciwieństwie do Włochów bez chwili namysłu wyraził gotowość do zapłacenia kwoty żądanej przez „Koguty”.
Przypomnijmy, że choć umowa zawodnika z londyńczykami wygasa już 30 czerwca, cały czas domagają się oni około 25 milionów funtów (30 milionów euro). Inter Mediolan niechętnie podchodzi do spełnienia woli władz Tottenhamu Hotspur i negocjacje rozpoczął od oferty w wysokości 8-10 milionów funtów, co natychmiastowo zostało wyśmiane przez sterników angielskiej ekipy. Pomimo tego Włosi się nie poddają i liczą, że uda się porozumieć przy kwocie 13,5 miliona funtów (16 milionów euro), jednak fakt, że paryżanie włączyli się do rozmów, może pokrzyżować im szyki.
Obecnie pierwszym wyborem Eriksena jest zespół z Giuseppe Meazza, tym bardziej że ustalił on już warunki współpracy, niemniej kluczowa dla losów 27-latka będzie decyzja ze strony „Kogutów”, a im, co naturalne, zależy na jak najwyższym zarobku. Tym samym etatowy reprezentant Danii finalnie może zostać postawiony pod ścianą.
Wówczas Paris Saint-Germain będzie musiało przekonać piłkarza do gry na Parc des Princes, co z pewnością łatwe nie będzie. Według „The Independent” ofensywny pomocnik obawia się bowiem, że po przeprowadzce nad Sekwanę zatraci możliwość regularnych występów. Tym samym głowa Thomasa Tuchela w tym, aby uczestnik zeszłorocznego finału Ligi Mistrzów zmienił swoje nastawienie.
Eriksen w bieżącej kampanii uzbierał 25 występów, notując po drodze trzy trafienia oraz tyle samo asyst. Jego łączny dorobek w koszulce „Kogutów” to 69 goli oraz 89 kluczowych podań w 302 spotkaniach.