Niko Kovač o sytuacji Jobe’a Bellinghama w Borussii Dortmund. „Musi naturalnie dojrzeć do gry w tym miejscu

Niko Kovač, trener Borussii Dortmund, opowiedział o położeniu Jobe’a Bellinghamie, który nie może liczyć na regularną grę od pierwszych minut.

Jak na razie przygoda młodszego z braci Bellinghamów nie układa zbyt dobrze. W przeciwieństwie do Jude’a Jobe ma problem w kwestii przekonania do siebie szkoleniowca.

Niko Kovač zdążył posadzić Anglika na ławce w czterech spotkaniach z rzędu, a jakby tego było mało, w pierwszej kolejce Bundesligi ściągnął go już po pierwszej połowie.

To wszystko nie w smak nie tylko młodziutkiemu zawodnikowi, ale również jego rodzinie, która starała się z Sebastianem Kehlem.

Popularne

Previous

Patryk Kun z sensacyjnym powrotem?!

Pierwszy klub z Ekstraklasy odpadł z Pucharu Polski

Trzech zawodników Legii Warszawa oddelegowanych na mecz rezerw [OFICJALNIE]

Z Feyenoordu do Legii Warszawa?! „Oglądaliśmy go”

„To najgłupszy zawodnik Ekstraklasy”

Gonçalo Feio z ekspresowym powrotem do Ekstraklasy? Michał Żewłakow nie ma złudzeń

On może zastąpić Nielsa Frederiksena w Lechu Poznań. Pod jednym warunkiem

Legia Warszawa wyrówna dla niego rekord transferowy Ekstraklasy?!

Next

Sternicy Borussii Dortmund przekonują, że to coś normalnego w przypadku piłkarza, który przybył do innego państwa, przyszło mu grać w lepszym klubie, a ponadto ma dopiero 20 lat.

Kovač nie wystawił od pierwszych minut środkowego pomocnika także podczas dzisiejszego starcia z 1. FSV Mainz 05 i podtrzymuje swoje zdanie.

– Wszyscy chcieliby rozgrywać każdą minutę, ale potrzebujesz tylko jedenastu piłkarzy – oświadczył chorwacki szkoleniowiec.

– Kiedy podpisujesz tutaj umowę, nie tylko otrzymujesz dobre wynagrodzenie, ale także musisz liczyć się z ogromną konkurencją – zauważył.

– Ma ogromny potencjał, ale jest graczem, który musi naturalnie dojrzeć do gry w tym miejscu. Nie można popełnić błędu, wywierając zbyt dużą presję, pomimo jego nazwiska. Myślę, że to nie pomaga chłopcu, a on sam też sobie nie pomaga – stwierdził, nawiązując do wielu spekulacji w mediach i nacisków rodziny.

Reprezentant Anglii do lat 21 przybył z Sunderlandu. Kosztował 30,5 miliona euro.