Oburzenie po meczu PSG - FC Barcelona. Zawodnicy nie udzielili pomeczowych wywiadów dla jednej ze stacji telewizyjnych
2024-04-11 00:23:14; Aktualizacja: 7 miesięcy temuZarówno zawodnicy FC Barcelony jak i Paris Saint-Germain nie zgodzili się na udzielenie pomeczowych wywiadów dla stacji Movistar. Powodem jest obraźliwy komentarz Germána „Mono” Burgosa na temat Lamine'a Yamala.
Pierwsze ćwierćfinałowe spotkanie FC Barcelony z Paris Saint-Germain rozegrane zostało w Paryżu i finalnie zakończyło się szalonym zwycięstwem hiszpańskiego zespołu (3:2).
Po końcowym gwizdku doszło jednak do niezbyt przyjemnego incydentu, którego na antenie stacji Movistar dopuścił się komentator Germán „Mono” Burgos. Były piłkarz użył niestosownych słów w kierunku Lamine'a Yamala, które zostały odebrane w obraźliwy sposób.
- Jeśli nie pójdzie mu dalej w piłce, skończy na światłach - oznajmił.Popularne
Argentyńczyk dał tym samym do zrozumienia, że w przypadku niepowodzenia dalszej kariery w jego opinii Yamal może skończyć na ulicy, zajmując się choćby myciem szyb w samochodach stojących na światłach.
Komentarzem odnośnie nieprzyjemnego zajścia podzielił się również dziennikarz Ricardo Sierra, który od lat związany jest z wyżej wspomnianą stacją.
- Rozumiem, że wielu naszych widzów czekało na nasze rozmowy z zawodnikami, ale FC Barcelona, UEFA i PSG powiadomiły nas, że dzisiaj nie będziemy mogli porozmawiać z żadnym z zawodników, ponieważ są zdegustowani oraz źli z powodu komentarza wygłoszonego przed meczem. Z tego miejsca przekazaliśmy nasze przeprosiny i prośbę o wybaczenie - powiedział.
Ostatecznie były asystent Diego Simeone przeprosił wszystkich za swoją niefortunną wypowiedź, choć i tak nie zmieniło to decyzji obu zespołów, które bezwzględnie zabroniły swoim podopiecznym udzielenia jakichkolwiek wywiadów dla stacji Movistar.