Obyczajowy skandal w kadrze Meksyku. Federacja zabiera głos

2018-06-07 10:52:08; Aktualizacja: 6 lat temu
Obyczajowy skandal w kadrze Meksyku. Federacja zabiera głos Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: ESPN | TVNotas | RT

Piłkarze Meksyku w wyjątkowy sposób postanowili pożegnać się z ojczyzną przed wyjazdem na mundial, co wywołało niemałe kontrowersje.

„El Tri” przygotowują się do czempionatu w Rosji, a za nimi już dwa sparingi. Remis z Walią 0:0 oraz zwycięstwo ze Szkocją 1:0 może nie zachwycają, ale piłkarze i tak zadbali o to, by w ojczyźnie było o nich głośno. Starcie ze Szkotami było swego rodzaju pożegnaniem z kibicami na Estadio Azteca, a po nim kadra miała udać się do Europy na dalszą część zgrupowania. Część zawodników postanowiła w pełni wykorzystać wolne chwile.

Meksykański magazyn „TVNotas” poinformował już w poniedziałek, że dziewięciu zawodników z kadry powołanej na Mistrzostwa Świata urządziło sobie after party po zakończonym meczu w stolicy Meksyku. Drużyna jest już co prawda w Danii, ale sprawa wciąż wzbudza za oceanem spore kontrowersje, ponieważ wspomniany magazyn umieścił zdjęcia, na których widać piłkarzy bawiących się w towarzystwie kobiet, prawdopodobnie prostytutek.

Skalę skandalu obyczajowego podwyższa to, iż na imprezę udały się dość znane postaci. Byli to między innymi Guillermo Ochoa, Giovani i Jonathas dos Santos, Marco Fabian czy Carlos Salcedo. Impreza odbyła się przed wylotem reprezentacji do Europy.

Co jednak ciekawe, meksykańska federacja nie widzi w zachowaniu zawodników nic szczególnego i nie planuje ich w żaden sposób karać. Sekretarz generalny meksykańskiej federacji piłkarskiej Guillermo Cantu podkreśla, iż incydent, który zrodził całe zamieszanie odbył się w czasie wolnym, zatem piłkarze mogli robić co im się żywnie podoba.

- To był ich wolny dzień. Takie jest właśnie ryzyko dawania piłkarzom wolności. Prawdę mówiąc, tu nie chodzi o co czy podoba nam się to, co mogli robić zawodnicy, czy też nie. Dla nas liczy się to, że nie opuścili żadnego treningu czy wewnętrznego spotkania - przekonuje Cantu.

- Zasady moralne to już zupełnie inna kwestia. Nie będę potępiać zachowania piłkarzy. To ich personalna decyzja, co zamierzają robić ze swoim wolnym czasem, mają wolną rękę w tej sprawie. Zaplanowaliśmy to wolne na kilka dni wcześniej, a kwestia wolności jest dość złożona.

Choć federacja nie zamierza formalnie karać zawodników, kapitan reprezentacji Rafael Marquez miał porozmawiać z zamieszanymi w sprawę zawodnikami i przypomnieć im o odpowiedzialności, którą niesie za sobą reprezentowanie swojego kraju oraz że takie incydenty niszczą wizerunek kadry.

Więcej na ten temat: Mistrzostwa Świata Meksyk MŚ 2018