Dominik Marczuk urodził się w Międzyrzecu Podlaskim, a do 2020 roku był związany z Podlasiem Biała Podlaska. Z niego przeniósł się do Stali Rzeszów. Z zespołem z województwa podkarpackiego wywalczył awans do I ligi i mógł pokazać się na zapleczu Ekstraklasy.
Prawy obrońca wpadł w oko Jagiellonii Białystok, która skorzystała z okazji i z uwagi na jego wygasający kontrakt pozyskała zawodnika na zasadzie wolnego transferu.
Wystawiany przez Adriana Siemieńca na prawym skrzydle zaledwie 20-letni piłkarz zdążył zanotować 24 występy w Ekstraklasie, a więc nie opuścił ani jednej kolejki. Strzelił pięć goli, w tym dwa w ostatnim starciu ze Śląskiem Wrocław i zaliczył sześć asyst (według Ekstraklasy, a zdaniem Transfermarkt.de - dziewięć).
W niecałe dwa lata z gracza II ligi stał się wyróżniającą się postacią w zespole lidera rodzimej elity, a teraz będzie miał okazję zadebiutować w reprezentacji Polski. To robi wrażenie.
Do tej pory Marczuk grał w drużynach narodowych U-19, U-20 oraz U-21.
Przekonamy się, czy w tym miesiącu dostanie minuty od Michała Probierza. Półfinał baraży o awans na EURO 2024 z Estonią odbędzie się już 21 marca.