Andrésa D’Alessandro śmiało można nazwać piłkarskim obieżyświatem. W trakcie swojej kariery reprezentował barwy między innymi niemieckiego Wolfsburga, hiszpańskiego Realu Saragossa czy angielskiego Portsmouth. Najlepiej radził sobie natomiast w Ameryce Południowej, a na przestrzeni lat rozkochał w sobie kibiców Internacionalu.
W miniony weekend 41-letni Argentyńczyk rozegrał swój ostatni mecz w seniorskiej karierze. Jego drużyna podejmowała na własnym terenie Fortalezę w ramach drugiej kolejki brazylijskiej ekstraklasy, a D’Alessandro rozpoczął je z kapitańską opaską na ramieniu. W doliczonym czasie pierwszej połowy oszukał rywala na boku pola karnego i mocnym uderzeniem przełamał ręce bramkarza gości. Było to trafienie wyrównujące.
#INTxFOR | 1T | ⏱️ 51' - D'EUSLESSANDRO, O MAIOR HOMEM VIVO NA FACE DA TERRA! Ele solta a bomba com sua canhota abençoada e decreta a loucura no Gigante. 🔥🏟️ Inter 1x1 Fortaleza. #ColoradoJogaJunto #VamoInter 🇦🇹
— Sport Club Internacional (@SCInternacional) April 17, 2022
ME ESCORREM LÁGRIMAS! 😭😭😭
📻 https://t.co/nuW2tV5j5C pic.twitter.com/iYAZqNmeMK
W drugiej odsłonie Internacional wyszedł na bramkowe prowadzenie i utrzymał je do ostatniego gwizdka sędziego. Wówczas cała drużyna wpadła w ramiona D’Alessandro, a ofensywny pomocnik nie mógł zatrzymać łez. Zebrani na trybunach kibice skandowali jego nazwisko i jednogłośnie oddawali hołd klubowej legendzie.
🗣️ D'ALESSAAAANDROOOO, E DALE D'ALESSANDROOOOOOOOOO ❤️🔥 pic.twitter.com/57TvbfioIj
— Sport Club Internacional (@SCInternacional) April 17, 2022
28-krotny reprezentant Argentyny nigdy nie mógł narzekać na brak sukcesów. W trakcie swojej kariery trzykrotnie świętował mistrzostwo Argentyny z River Plate, a razem z Internacionalem wygrywał Copa Libertadores i Copa Sudamericana.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
