„Barça ponownie oświadcza, że przez lata korzystała z usług technicznych w zakresie porad dotyczących sędziowania oraz jest w posiadaniu dowodów potwierdzających ten fakt. Materiały te, mające na celu usprawnienie przygotowań do meczów piłki nożnej, zostały opłacone przez faktury wystawione na rzecz spółki świadczącej te usługi. Zachowane dokumenty zostały niedawno przekazane do sądu, w którym toczy się śledztwo - czytamy w oświadczeniu.
„Należy także pamiętać, że sprawa znajduje się nadal na etapie przygotowawczym, a osobiste oceny zawarte w uzasadnieniu postanowienia sądu wywołały zamieszanie wśród opinii publicznej, a także poważnie zaszkodziły wizerunkowi klubu i jego prezesa, choć prawdopodobnie w sposób niezamierzony”.
„Klub pod przewodnictwem prezesa będzie w dalszym ciągu bronił własnych uzasadnionych interesów za pośrednictwem prawników, którzy biorą udział w tym postępowaniu” - podsumowano.
Były wiceprzewodniczący Komitetu Technicznego Arbitrów LaLigi José María Enríquez Negreira przez 18 lat otrzymywał od FC Barcelony wpłaty o łącznej wysokości siedmiu milionów euro na konta powiązanych z nim spółek.
Zarzuty w tej sprawie postawiono między innymi byłym prezesom katalońskiego klubu Sandro Rosellowi i Josepowi Marii Bartomeu. W przypadku Joana Laporty, który wcześniej zajmował to stanowisko w latach 2003-2010, uległy one przedawnieniu.
Sam Negreira ubiega się natomiast o zwolnienie z obowiązku składania zeznań, twierdząc, że od 2020 roku choruje na demencję.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
