OFICJALNIE: Gabriel Heinze ponownie na ławce trenerskiej. Sentymentalny powrót

Gabriel Heinze rozpoczął kolejną przygodę w karierze szkoleniowca. Od stycznia będzie odpowiadał za wyniki w CA Newell's Old Boys.

To już piąty przystanek Argentyńczyka, który w przeszłości słynął jako piłkarz z występów w Paris Saint-Germain, Manchesterze United, Realu Madryt, Olympique'u Marsylia czy AS Romie.

Klub z Estadio Coloso Del Parque Marcelo Bielsa zakomunikował, że podczas przygotowań do kolejnych zmagań w argentyńskiej Primera División rozpocznie się współpraca z 44-latkiem.

Umowa zakłada, że Heinze pozostanie trenerem „Los Leprosos” do końca grudnia 2023 roku. Na stanowisku zastąpił Adriana Corię.

Popularne

Previous

Szatnia Legii Warszawa ma już dość tego zawodnika?!

Łukasz Piszczek po negocjacjach z klubem. Jest decyzja

Wróci do Ekstraklasy?! Będzie do wzięcia za darmo, a rozgrywa świetny sezon

Sensacyjna oferta dla Roberta Kolendowicza

Są rewelacją I ligi, trener mierzy wysoko. „Moim celem jest Ekstraklasa”

„Przereklamowany”. Kibice Legii Warszawa nie zostawili na nim suchej nitki

Zagraniczny trener chętny na pracę w Legii Warszawa. „To największy klub w Polsce”

Czesław Michniewicz może objąć ten polski klub. Skontaktowali się

Next

Dla 73-krotnego reprezentanta drużyny narodowej z Ameryki Południowej to nie lada wyróżnienie. Wystarczy wspomnieć, że Heinze rozwijał swoje umiejętności w szkółce tego klubu jako nastolatek do 1997 roku, kiedy przeprowadził się do Europy na rzecz Realu Valladolid.

CA Newell's Old Boys było także ostatnim przystankiem w profesjonalnej karierze zawodniczej przed zawieszeniem butów na kołku. W tym zespole grał on w latach 2012-2014 po odejściu od „Giallorossich”.

Gabriel Heinze doświadczył fachu w różnych miejscach, lecz przeważnie w swojej ojczyźnie. Spoglądając chronologicznie na jego życiorys, ma za sobą angaż w Godoy Cruz, Argentinos Juniors oraz Vélez Sarsfield.

W poprzednim roku spróbował swoich sił w Major League Soccer, a konkretnie w Atlancie United. Tam jednak nie poszło mu rewelacyjnie i został zwolniony już po ośmiu miesiącach.