OFICJALNIE: Jakub Arak i Marcin Wasielewski w GKS-ie Katowice

GKS Katowice poinformował w poniedziałek o dwóch pierwszych letnich wzmocnieniach, a są nimi Jakub Arak oraz Marcin Wasielewski.

Poniedziałek to dzień, w którym do treningów pod wodzą Rafała Góraka wrócił GKS Katowice. Również i dziś działacze tego klubu poinformowali o dwóch pierwszych wzmocnieniach. Są nimi Jakub Arak oraz Marcin Wasielewski.

Pierwszy z nich przenosi się do pierwszoligowca z Rakowa Częstochowa w ramach wolnego transferu. Napastnik parafował kontrakt do 30 czerwca 2024 roku z opcją przedłużenia o kolejnych dwanaście miesięcy.

Wychowanek Legii Warszawa, który w przeszłości był związany też między innymi z Lechią Gdańsk oraz Ruchem Chorzów, rozegrał w poprzednim sezonie dla wicemistrza Polski łącznie 22 mecze.

Popularne

Previous

Wielki przechwyt Lecha Poznań. Raków Częstochowa miał już „dogadany” ten transfer

Mariusz Stępiński z sensacyjnym powrotem do Ekstraklasy?! Doszło do kontaktu

Lech Poznań dogadał się z nowym napastnikiem. Zaraz wszystko może się wyjaśnić

2,5 miliona euro za Dawida Kownackiego

Przebili ofertę Rakowa Częstochowa za Imada Rondicia. To był dla niego „bardziej interesujący projekt”

Mislav Oršić trafi do Ekstraklasy?!

Wzięło z zaskoczenia! Legia Warszawa dopina sensacyjny transfer z Pogoni Szczecin

Hansi Flick wypowiedział się na temat Wojciecha Szczęsnego i Iñakiego Peñy

Next

Drugi z wymienionych piłkarzy trafił do Katowic z Niecieczy. Podobnie, jak w przypadku Araka, podpisał umowę do połowy 2024 roku.

W ostatnich rozgrywkach prawy defensor zanotował 18 występów.

- Po decyzjach personalnych, które podjęliśmy po zakończonym sezonie, zdecydowaliśmy się na zakontraktowanie dwóch zawodników z doświadczeniem ekstraklasowym, których obserwowaliśmy od dłuższego czasu. Celem ich przyjścia jest zwiększenie rywalizacji na pozycjach, na których występują. Mam nadzieję, że na bazie posiadanego doświadczenia zawodnicy szybko wkomponują się w zespół i staną się jego ważnymi ogniwami - twierdzi dyrektor sportowy Robert Góralczyk.