OFICJALNIE: Jakub Słowik odchodzi z FC Tokyo

2023-12-02 11:33:56; Aktualizacja: 11 miesięcy temu
OFICJALNIE: Jakub Słowik odchodzi z FC Tokyo Fot. Photografeus / Shutterstock.com
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: FC Tokyo

FC Tokyo poinformowało, że Jakub Słowik opuści klub po wygaśnięciu kontraktu, czyli wraz z końcem stycznia.

Jakub Słowik w Polsce reprezentował takie kluby jak Warta Poznań, Jagiellonia Białystok, Pogoń Szczecin czy Śląsk Wrocław. W barwach tych zespołów zanotował 140 występów w Ekstraklasie i zanotował w nich 37 czystych kont.

Na dosyć zaskakujący ruch transferowy zdecydował się latem 2019 roku, bo wtedy, w wieku prawie 28 lat, postanowił po raz pierwszy w karierze opuścić ojczyznę. W dodatku chodziło o mocno egzotyczny kierunek, bo Japonię, gdzie zasilił szeregi Vegalty Sendai.

Okazało się to być naprawdę dobrym ruchem, bo właśnie bluzę bramkarską tego zespołu zakładał najczęściej w swojej karierze, czyli aż 82 razy.

W styczniu 2022 roku zdecydował się zmienić klub, lecz nadal pozostał w Kraju Kwitnącej Wiśni, bo dołączył do FC Tokyo.

W zespole ze stolicy Japonii wystąpił 61 razy, z czego 24 występy zanotował w niedawno zakończonym sezonie, w którym jego drużyna zajęła 12 miejsce w lidze.

Przygoda 32-latka z FC Tokyo zakończy się wraz z nadejściem lutego, bo kontrakt polskiego bramkarza nie zostanie przedłużony.

Słowik pożegnał się z klubem pięknym oświadczeniem zamieszczonym na stronie japońskiego zespołu. Tak brzmią jego fragmenty:

„Przede wszystkim chciałbym podziękować za gorące wsparcie w ciągu ostatnich dwóch lat i za wspaniałe doświadczenie, jakie tu przeżyłem.

Dziękuję.

Chcę opuścić ten klub z samymi dobrymi wspomnieniami.

Mam wiele dobrych i miłych wspomnień z meczów.

Poznałem tutaj wielu wspaniałych ludzi”.

„Jestem wam wszystkim tak wdzięczny, że nie potrafię wyrazić tego słowami.

Bardzo dziękuję za całe wasze wsparcie.

Mam szczerą nadzieję, że wasza przyszłość będzie wspaniała”.

Teraz pozostaje tylko zastanawiać się, czy 32-latek pokusi się o powrót do naszego kraju, a może będzie kontynuował swoją egzotyczną przygodę, bo w Japonii wyrobił sobie już taką markę, że na pewno znajdą się tam na niego chętni.