OFICJALNIE: Marcin Kamiński odchodzi z VfB Stuttgart

Wraz z końcem sezonu zakończy się pięcioletnia przygoda Marcina Kamińskiego z VfB Stuttgart.

Kontrakt środkowego obrońcy wygasa 30 czerwca i klub, za pośrednictwem trenera, oficjalnie potwierdził, że nie zostanie on przedłużony. Oznacza to, iż Marcin Kamiński żegna się z „die Schwaben” po kilku emocjonujących sezonach, kiedy to klub wahał się pomiędzy 1. a 2. Bundesligą.

Wraz z Kamińskim z klubu odejdzie również Gonzalo Castro. Kontrakt kapitana zespołu również nie zostanie przedłużony, zatem obaj będą musieli poszukać sobie tego lata nowego zespołu.

- Gonzalo Castro oraz Marcin Kamiński otrzymają w sobotę godne pożegnanie - powiedział trener Pellegrino Materazzo na konferencji prasowej przed starciem z Arminią Bielefeld.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

POTWIERDZONE: Gonçalo Feio zgłosił się do tego klubu. „Oferował swoje usługi przez naszą dyrekcję sportową”

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

To już przesądzone?! Legia Warszawa chce głośnego transferu wewnątrz Ekstraklasy, zaraz może podpisać kontrakt

Next

- Przeżyliśmy razem wiele, wytworzyła się między nami silna więź, będziemy za nimi tęsknić. Zarówno ze sportowego punktu widzenia, ale przede wszystkim z personalnego.

Kamiński trafił do Stuttgartu z Lecha Poznań w 2016 roku. Środkowy obrońca stosunkowo szybko odnalazł się na zapleczu Bundesligi i już w pierwszym sezonie spędził na boisku ponad dwa tysiące minut. Udało mu się nawet zdobyć bramkę, jak do tej pory jedyną w barwach zespołu. Później jego rola została jednak nieco ograniczona, do czego przyczyniły się po części kontuzje.

Po udanym wypożyczeniu do Fortuny Düsseldorf zawodnik miał nadzieję na zdobycie większego zaufania trenera, lecz niestety zerwał więzadła w kolanie. Udało mu się wywalczyć awans do Bundesligi, ale w pierwszej klasie rozgrywkowej w obecnej kampanii wystąpił tylko w czterech spotkaniach.