Oficjalnie: Nykiel i Budziński na dłużej w Cracovii

Krzysztof Nykiel i Marcin Budziński przedłużyli swoje kontrakty z Cracovią.

Pierwszy z nich występuje w zespole "Pasów" od sezonu 2011/12. 31-letni obrońca do tej pory dla ekipy z Krakowa rozegrał 45 ligowych spotkań, w którcyh zdobył dwie bramki. Nowa umowa Nykiela wiąże go z klubem do końca czerwca 2015 roku.

- Cracovia to drużyna bliska memu sercu, dlatego cieszę się, że będę dalej mógł reprezentować jej barwy - powiedział zawodnik.

- Krzysiek swoją postawą na boisku, szczególnie w ostatnich meczach, udowodnił, że jest piłkarzem na którego można liczyć. Dlatego będzie dalej z nami. Osobną kwestią, ale równie ważną jest to, że on naprawdę utożsamia się z naszym klubem - dodał Piotr Burlikowski, dyrektor sportowy.

Popularne

Previous

Wielki powrót Macieja Skorży?!

Szatnia Legii Warszawa ma już dość tego zawodnika?!

Dariusz Mioduski zablokował sensacyjny powrót do Legii Warszawa?!

Uwaga. Legia Warszawa zmienia trenera!

Przed chwilą wyleciał z Ekstraklasy, jest na celowniku Legii Warszawa?!

Zimą powinien odejść?! Kibice Lecha Poznań nie mają litości dla reprezentanta Polski

Sensacyjna oferta dla Roberta Kolendowicza

Rok temu chciał go Śląsk Wrocław, teraz jest przymierzany do reprezentacji Polski

Next

Z kolei Budziński trafił do zespołu z Krakowa w lipcu 2012 roku z Arki Gdynia za 40 tysięcy euro i na razie ma na swoim koncie 53 gier dla popularnych "Pasów", dla których strzelił pięć goli oraz zanotował pięć asyst. Nowy kontrakt 23-letniego pomocnika wiąże go z Cracovią do końca czerwca 2017 roku.

- Bardzo nam zależało na tym, aby zatrzymać Marcina. "Budzik" wpisuje się wręcz modelowo w scenariusz budowy zespołu, widzimy w nim kandydata na lidera Cracovii, dlatego bardzo się cieszymy, że zostanie z nami na dłużej - powiedział Piotr Burlikowski.

- Oczywistą sprawą jest to, że się cieszę. Dobrze czuję się w Krakowie i ze swojej strony obiecuję, że będę starał się grać jeszcze lepiej. Mam nadzieję, że już w kolejnym sezonie zagramy o coś więcej niż tylko utrzymanie - stwierdził Budziński.