OFICJALNIE: Rywal Jakuba Kiwiora odszedł z Arsenalu. Wielki powrót
2025-06-11 09:57:34; Aktualizacja: 1 dzień temu
We wtorek Celtic FC oficjalnie potwierdził to, na co zapowiadało się od dłuższego czasu - po sześciu latach do klubu powrócił Kieran Tierney. Jego odejście z Arsenalu to dobra wiadomość dla Jakuba Kiwiora.
Kieran Tierney niegdyś zapowiadał się na duży talent - w pierwszym zespole Celtiku zadebiutował jeszcze jako 17-latek i szybko stał się ważną postacią zespołu. Osiem bramek i aż 37 asyst zanotowane w 170 spotkaniach przekonały Arsenal, by wyłożyć na, wówczas 22-letniego, lewego obrońcę aż 27 milionów euro.
W Londynie Tierney jednak nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań, do czego z pewnością przyczyniły się też kontuzje, które często mu dokuczały. W ostatnim czasie jego rola w zespole była marginalizowana - poprzednią kampanię spędził na wypożyczeniu w Realu Sociedad, a w minionym sezonie zanotował 20 występów, jednak przełożyło się to na zaledwie 447 minut spędzonych na boisku.
Od dłuższego czasu wiadomo było, że kontrakt 50-krotnego reprezentanta Szkocji, który wygasa wraz z końcem czerwca, nie zostanie przedłużony. Rodziło to plotki o jego powrocie do macierzystego klubu. Potwierdzono to we wtorek - Tierney związał się z Celtikiem na najbliższe pięć lat.Popularne
- Kieran zawsze miał Celtic we krwi i jest podekscytowany powrotem do miejsca, które kocha. Jest kimś, kto dał już tak wiele Celtikowi i wiem, że jest bardzo zmotywowany i głodny, aby pomóc klubowi zdobyć kolejne trofea dla naszych fanów. Cieszymy się, że możemy sprowadzić tak utalentowanego zawodnika z powrotem do klubu i nie mogę się doczekać ponownej współpracy z nim i resztą drużyny, gdy będziemy musieli stawić czoła wielu wyzwaniom u siebie i w Europie - powiedział o nowym nabytku trener Celtiku, Brendan Rodgers, który miał już okazję współpracować z lewym obrońcą przed jego odejściem do Londynu.
Ten transfer to dobra wiadomość dla Jakuba Kiwiora, bo jeżeli zostanie on w Arsenalu, to niewykluczone, że po powrocie do zdrowia Gabriela, znowu będzie on musiał szukać dla siebie minut, między innymi, na lewej stronie defensywy.