Były reprezentant Belgii rozpoczął
przygodę z dorosłą piłką w RSC Anderlecht. Tam też szkolił się
od najmłodszych lat. Swój debiut w Eerste Klasse zaliczył w 2004
roku. Mając 16 lat i pięć miesięcy, stał się jednym z
najmłodszych zawodników w historii ligi.
Po udanych występach w Belgii, Vanden Borre znalazł się na liście życzeń takich klubów jak Bayern Monachium, Inter Mediolan czy FC Barcelona. Ostatecznie w 2007 roku podpisał kontrakt z Fiorentiną. Tam rozegrał jedynie dwa spotkania w Serie A i po sezonie przeniósł się do Genoi. Uzdolniony prawy obrońca grywał jeszcze w takich klubach jak Portsmouth, KRC Genk. W 2012 roku, będąc bez kontraktu, związał się z ukraińską Tawriją Symferopol. Jednak nie wystąpił w żadnym meczu i zimą powrócił do Anderlechtu.
W sezonach 2012/2013 i 2013/2014 wywalczył z Anderlechtem tytuły mistrza kraju. Latem ubiegłego roku został wypożyczony do Montpellier HSC, gdzie rozegrał dziesięć spotkań.
W klubie, w którym się wychowywał, Vanden Borre wystąpił łącznie w 119 meczach i strzelił cztery bramki.
Teraz swoją decyzję uzasadnił „utratą zainteresowania graniem”, co bardzo pasuje do całej jego kariery i podejścia do wykonywanego zawodu.
Vanden Borre nie ma najlepszej opinii jako człowiek. Często popadał w konflikty, choćby z Besnikiem Hasim, gdy ten pełnił rolę szkoleniowca Anderlechtu. W jednym z wywiadów określił też wszystkich swoich kolegów z zespołu „cipami”.
Mimo tego, działacze Anderlechtu będą próbowali namówić piłkarza na zmianę decyzji, jednak nie zapowiada się, by ten powrócił do sportu.