On jednak nie wróci do Legii Warszawa?! Może dojść do zwrotu akcji [POTWIERDZONE]
2025-05-05 08:58:35; Aktualizacja: 45 minut temu![On jednak nie wróci do Legii Warszawa?! Może dojść do zwrotu akcji [POTWIERDZONE]](img/photos/106386/1500xauto/jean-pierre-nsame.jpg)
Kibice liczą na to, że latem w kadrze Legii Warszawa dojdzie do wielu zmian. Niewykluczone, że na Łazienkowską nie wróci już Jean-Pierre Nsame. Dyrektor sportowy FC Sankt Gallen Roger Stilz potwierdził w rozmowie z „St. Galler Tagblatt”, że negocjuje zatrzymanie Kameruńczyka na stałe.
Legia z podekscytowaniem latem 2024 roku ogłosiła transfer kameruńskiego snajpera. Na papierze wyglądało na to, że warszawski klub sprowadził zawodnika, który potrafi hurtowo zdobywać gole. Mowa w końcu o trzykrotnym królu strzelców szwajcarskiej ekstraklasy.
Warto było jednak przyjrzeć się sylwetce 32-latka nieco dokładniej. Trafił on bowiem na Łazienkowską po przejściach. Po odejściu z BSC Young Boys dołączył do walczącego o awans do Serie A Como 1907, w którym kompletnie sobie nie poradził.
Jean-Pierre Nsame w Legii został bardzo szybko skreślony przez Gonçalo Feio. Po rozegraniu zaledwie dziesięciu spotkań został wysłany na wypożyczenie do Sankt Gallen.Popularne
Kameruńczyk na ukochanej szwajcarskiej ziemi nie wrócił do dawnej formy, choć początek wskazywał na to, że może do tego dojść.
Od kwietnia 32-latek leczy kontuzję. Wydawało się więc, że klub z Super League na pewno nie będzie chciał zatrzymać go na stałe. Jak się jednak okazuje, zainteresował się tą opcją.
- Jesteśmy z nim w trakcie rozmów - zakomunikował dyrektor sportowy Sankt Gallen Roger Stilz.
Kwota wykupu gracza z Legii opiewa prawdopodobnie na ponad 400 tysięcy euro. Wcześniej jednak to warszawska ekipa będzie musiała dokonać definitywnej transakcji. To efekt porozumienia z Como 1907, które mimo pierwotnego wypożyczenia od początku było nastawione na przeprowadzenie transferu.
Dla „Wojskowych” to z pewnością dobra wiadomość. Nikt przy Łazienkowskiej nie wiązał już planów z 32-latkiem. Jego wykupienie przez Szwajcarów zaoszczędzi więc czasu na poszukiwanie mu innego klubu.