On jest za słaby na Lecha Poznań. „Czy to jest fundacja »Spełniam marzenia«?”
2025-03-11 13:09:41; Aktualizacja: 15 godzin temu
Lech Poznań wygrał pewnie w ostatniej kolejce Ekstraklasy i pozostał na fotelu lidera. W meczu ze Stalą Mielec ponownie szansę otrzymał Bryan Fiabema, który zawodzi od początku rozgrywek. Na temat norweskiego gracza wypowiedział się w programie „Poznań vs Warszawa” Dawid Dobrasz.
Na papierze transfer Fiabemy naprawdę mógł jawić się jako interesujący ruch. Do Lecha trafił zawodnik, który szkolił się w akademii Chelsea, a potem grał w rezerwach Realu Sociedad. Mocnym wpisem w jego CV jest także reprezentowanie Norwegii na poziomie U-21.
Zainteresowanie usługami 22-latka było spore. Poznański klub musiał się sporo napracować, by ostatecznie doszło do podpisania kontraktu.
Fiabema od początku rozgrywek dostaje od Nielsa Frederiksena zadziwiająco mnóstwo szans. Na murawie zameldował się już pod wodzą duńskiego szkoleniowca 23-krotnie. Trudno sobie przypomnieć jakikolwiek udany występ.Popularne
Norweski atakujący po meczu ze Stalą dostał szansę w trzecioligowych rezerwach, ale i tam nie zachwycił.
- Ewidentnie jest coś na linii Frederiksen - Hotić. Była migawka, że Gholizadeh przetrzymywał Hoticia po meczu. Jak widzisz, że przed tobą wchodzi Fiabema... Zaczyna to wyglądać, jak eksperyment społeczny. Czy to jest fundacja „Spełniam marzenia” dla Fiabemy? Chyba trener po prostu docenia jego pracę na treningach. To, co on prezentuje na meczach, to jest przepaść, jeśli chodzi o jakość poszczególnych zawodników Lecha. To jest dziwne. Nie rozumiem tego - powiedział w programie „Poznań vs Warszawa” Dawid Dobrasz.
Kontrakt wychowanka Tromsø IL obowiązuje do 30 czerwca 2027 roku. Widnieje w nim dodatkowo opcja przedłużenia współpracy o kolejne dwanaście miesięcy.