„On tyle pracuje, że muszę go pytać ile spał i wysyłać na spacery!”

Po latach przykrych doświadczeń z kolejnymi trenerami, którzy nie potrafili stworzyć w Gelsekirchen klasowej drużyny, prezes Schalke nie może wyjść z podziwu nad umiejętnościami i pracowitością Domenico Tedesco. 32-letni Niemiec o włoskich korzeniach jest tak zaangażowany w pracę, że przed Świętami Bożego Narodzenia Tönnies wysłał do jego żony list z prośbą o przypilnowanie, aby Tedesco oderwał się na chwilę od pracy. Takich historii, jak mówi „Bildowi” Tönnies jest znacznie więcej.

- Kiedy do niego dzwonię, pytam ile tego dnia spał. On mnie wtedy zwodzi, a ja każę mu iść na dwugodzinny spacer z rodziną - opowiada 61-letni działacz.

Prezes S04 nawiązał również do rekordowej średniej (1,0  w skali 6-1 z jedynką jako najlepszą oceną) uzyskanej przez  Domenico Tedesco w szkole trenerskiej.

- Nigdy nie doświadczyłem czegoś takiego. Było tu już wielu „trójkowych” trenerów, którzy spisywali się na piątki. On ma w głowie tylko jedynki. 

Schalke, prowadzone od początku tego sezonu przez Tedesco wygrało w miniony weekend derbowy pojedynek z Borussią Dortmund (2:0) i umocniło się na pozycji wicelidera Bundesligi. Nad trzecią ekipą z Dortmundu „die Knappen” mają cztery punkty przewagi.