Ofensywny pomocnik lub skrzydłowy podczas bieżącego sezonu prezentuje się całkiem nieźle, biorąc na siebie ciężar gry. Z tego powodu jego powołanie na mundial do Kataru nie było zaskoczeniem.
Niemiec rozegrał w barwach Borussii Dortmund 21 spotkań, zanotował pięć trafień i trzy asysty.
Fakty są jednak takie, że umowa prawonożnego zawodnika wygasa 30 czerwca 2024 roku, a rozmowy w sprawie jej przedłużenia wciąż się nie rozpoczęły.
Co na to wszystko Julian Brandt? Bierze pod uwagę różne opcje.
– To dla mnie otwarta sprawa. Czuję się tutaj komfortowo, ale kto wie, w którą stronę powieje wiatr. Jeśli wszystko pójdzie tutaj dobrze, uściśniemy się i przedłużę swój kontrakt, to będę szczęśliwy. Wszystko może się jednak zdarzyć – wyznał w rozmowie ze SPORT1.
26-latek na swoim koncie ma 39 występów w kadrze narodowej, a przed przyjazdem na Signal Iduna Park grał w Bayerze Leverkusen.
Wcześniej Brandt był łączony z przeprowadzką do Premier League. Mówiło się również o dołączeniu do Eintrachtu Frankfurt, gdzie miałby zająć miejsce Daichiego Kamady.
***
Oni mogą zmienić klub po mundialu. 23 piłkarzy w blokach startowych