Pomocnik Piasta Gliwice był dosyć nieoczywistym wyborem Michała Probierza w trakcie jego pierwszego zgrupowania, bo 26-latek dostał szansę debiutu w meczu z Wyspami Owczymi, a także wystąpił w trakcie starcia z Mołdawią. Wydawał się on jednym z wygranych tego zgrupowania i kandydatem, by zostać „żołnierzem Probierza”, jednak reprezentacyjna przygoda Dziczka na razie nie potoczyła się po jego myśli.
Z udziału w listopadowych, jak i marcowych, meczów wykluczyły go urazy, a w tym czasie swoją pozycję w reprezentacji Polski ugruntował Bartosz Slisz, który wydaje się być bezpośrednim rywalem 26-latka w walce o miejsce na zgrupowaniu.
Temat powołań oraz Mistrzostw Europy pomocnik Piasta Gliwice poruszył w wywiadzie udzielonym „Faktowi”.
- Trener Probierz obserwuje zawodników. Patrzy, jak wygląda forma zawodników. Jeśli chodzi o mój występ na EURO, to czas pokaże, czy mi się uda. Teraz muszę zająć się występami w lidze, a reprezentację mieć z tyłu głowy - wyjaśniał Dziczek.
- Dużo osób skreśla ten zespół, ale widać w tej reprezentacji teraz potencjał. Widać, że po prostu zaczynamy się zgrywać i nie można jechać na EURO i myśleć o tym, że jesteśmy już na straconej pozycji i że przegramy wszystkie mecze. Na pewno to w tę stronę nie pójdzie. Ale tak jak mówię, na to jest jeszcze czas. Teraz trwa sezon, jest liga, więc musimy się na tym skupić - powiedział 26-latek.
Cały wywiad z pomocnikiem Piasta Gliwice można przeczytać tutaj.