Patryk Klimala spróbuje zagrać Śląskowi Wrocław na nosie? „Byłoby to całkiem zabawne”

2024-09-09 10:55:21; Aktualizacja: 43 minuty temu
Patryk Klimala spróbuje zagrać Śląskowi Wrocław na nosie? „Byłoby to całkiem zabawne” Fot. Pawel Jaskolka / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Transfery.info

Patryk Klimala po nieudanym powrocie do polskiej Ekstraklasy został wypożyczony ze Śląska Wrocław do Sydney FC. Czy to dla niego dobre rozwiązanie? Tego dowiemy się dopiero za jakiś czas, lecz z pewnością w nowym otoczeniu będzie chciał on udowodnić swoją wartość oraz pokazać wicemistrzom Polski, że odstawiając go na boczny tor, popełnili jednocześnie spory błąd.

Śląsk Wrocław zimą bieżącego roku sprowadził Patryka Klimalę, który powrócił do rodzimej ligi, by odbudować swoją formę po mało udanym okresie w Hapoelu Beer Szewa. Działacze urzędujących wicemistrzów Polski widzieli w nim również potencjalnego zastępcę Erika Expósito, dlatego też chcąc zapewnić mu odpowiednie warunki, zapewnili mu także przyzwoity kontrakt.

Wraz z biegiem czasu przeprowadzka Klimali okazała się jednak całkowitym niewypałem. Napastnik pod batutą trenera Jacka Magiery wystąpił łącznie jedenaście razy, notując tylko jedną asystę. Kilka razy fatalnie mylił się, będąc w dogodnych sytuacjach, dlatego też w pewnym momencie cierpliwość sztabu szkoleniowego oraz władz klubu się skończyła.

Tym oto sposobem Klimala ostatnie tygodnie spędził w trzecioligowych rezerwach. W tle natomiast wraz ze swoim otoczeniem pracował nad zmianą drużyny, co właśnie stało się faktem. Po byłego gracza Celticu zgłosił się przedstawiciel australijskiej ekstraklasy, a dokładniej Sydney FC. 26-latek zmienił przynależność klubową na zasadzie rocznego wypożyczenia z opcją możliwego wykupu.

Czy wyjdzie mu to na dobre? Z pewnością pod okiem nowego trenera, którym jest Ufuk Talay, będzie mógł on liczyć na zdecydowanie więcej szans. Istnieje oczywiście taki scenariusz, który zakłada udany podbój australijskiej ligi. To z pewnością byłoby pewnego rodzaju pstryczkiem w nos Śląska, w którego szeregach Klimala był niechciany.

Reakcje internautów na jego transfer są różne. Jedni uważają, że australijski klub dał się nabrać, natomiast drudzy sądzą, że zważając na poziom tamtejszej ligi, Klimala może być wyróżniającą się postacią.

„Byłoby to całkiem zabawne, gdyby Patryk Klimala stał się gwiazdą australijskigo futbolu. Tak się raczej nie stanie, ale mam nadzieję, że się miło zaskoczę”,

„Jak Sidney FC może się nabierać na takiego sabotażystę?”,

„Modelowy przykład o wiele lepszej kariery niż wskazywałyby na to umiejętności. Nie wiem, kto go ściągał do Celticu, ale ustawił go do końca życia. Podziwiam też władze Sydney, bo nabrać się na niego po Izraelu i Śląsku to trzeba być naprawdę naiwnym”,

„Patryk trafił na słaby okres i przez zbiegi okoliczności nie mógł pokazać swoich umiejętności . Uważam że to dobry gracz i wSydnej pokaże się dobrze i go wykupią . Powodzenia”,

„Rankingi wskazują, że liga australijska za silna nie jest, więc niewykluczone, że w niej zaistnieje. A kontraktowo on stratny nie jest, podejrzewam, że Śląsk i Sydney się dzielą jego kontraktem (pytanie jakie proporcje), więc Australijczycy też go mają po promocyjnej cenie.” - pisali internauci na portalu X