Paul Scholes podważył taktykę Erika ten Haga. „Wyglądali jak czwartoligowiec”
2022-11-04 11:45:44; Aktualizacja: 2 lata temuPełniący rolę piłkarskiego eksperta Paul Scholes skrytykował postawę Manchesteru United w ostatnim meczu Ligi Europy z Realem Sociedad. Dostało się przede wszystkim Erikowi ten Hagowi, który, według 47-latka, zastosował plan przypominający styl z nizin angielskiej piłki.
Jeszcze przed czwartkowym starciem z oponentem z LaLigi „Czerwone Diabły” cieszyły się z pewnego awansu do fazy pucharowej. Stawką finałowego spotkania w grupie było jednak zajęcie pierwszego miejsca, które gwarantuje dalszą rywalizację od 1/8, a nie 1/16 finału jak w przypadku drużyn z drugich lokat.
Aby załapać się na lepszy wariant, 20-krotny mistrz kraju musiał wygrać z Realem różnicą dwóch bramek. Choć drużynie udało się zdobyć trzy punkty, stać ją było jedynie na strzelenie jednego gola za sprawą Alejandro Garnacho.
Nie dość, że ekipa z Old Trafford wydłużyło sobie tor po europejskie trofeum, to może jeszcze trafić na jednego z trudniejszych rywali. Zespołowi zostanie przydzielony „spadkowicz” z Ligi Mistrzów, a w tym gronie znajduje się chociażby FC Barcelona czy Juventus.Popularne
Pomimo iż Scholes pochwalił United za utrzymanie kontroli na przestrzeni całego pojedynku, później skrytykował szkoleniowca za dokonanie nieodpowiednich korekt w drugiej odsłonie.
– Zespół nie miał żadnego planu na drugą połowę. Drużyna grała niechlujnie. Stanęło na tym, aby zawodnicy zagrywali długie piłki do przodu. To bardzo podobny styl prezentowany przez ekipy trzecio czy czwartoligowe – stwierdził były pomocnik w studio BT Sport.
– Nie wiem, co trener chciał zrobić. Wszystko się zaczęło od zmiany [Victora] Lindelöfa. Zespół kontrolował spotkanie, dopóki on przebywał na boisku. Cofnął Casemiro, a później na boisko wszedł [Marcus] Rashford za [Donny'ego] van de Beeka, aby zająć rolę „dziesiątki”. To nie jest jego pozycja, on powinien być noszony na barkach innych zawodników.
– Rashford potrzebuje szukać przestrzeni, schodząc z boku boiska. W efekcie utworzyła się koncepcja zagrywania długich piłek. Oczywiście, ona także może się sprawdzić, ale przez to utworzył się wielki bałagan w drugiej połowie – dodał.