Paulo Sousa coraz bliżej opuszczenia reprezentacji Polski? Brazylijczycy podgrzewają temperaturę i prezentują warunki kontraktu
2021-12-25 18:17:00; Aktualizacja: 2 lata temuMedia w Brazylii nie odpuszczają tematu Paulo Sousy w Internacionalu i są przekonane, że lada dzień rozstanie się on z reprezentacją Polski. Rodrigo Oliveira z Rádio Gaúcha pokusił się nawet o ujawnienia szczegółów kontraktu, który miałby zostać podpisany przez Portugalczyka.
Selekcjoner „Biało-Czerwonych” zaczął jakiś czas temu być łączony z przenosinami do Ameryki Południowej, gdzie zainteresowanie jego usługami w różnym stopniu przejawiały Boca Juniors, Flamengo i Internacional.
Początkowo wydawało się, że 51-latek może zdecydować się na porzucenie naszej kadry przed barażami na rzecz rozpoczęcia przygody w ekipie z Rio de Janeiro. Świadczyły o tym informacje pojawiające się o owocnym spotkaniu przedstawicieli tego klubu z Paulo Sousą w Lizbonie.
Stosunkowo szybko zeszły one jednak na drugi plan po tym, jak coraz mocniej z powrotem do „Czerwono-Czarnych” zaczął być łączony Jorge Jesus oraz pojawiły się doniesienia o zaoferowaniu Portugalczykowi propozycji dwuletniej umowy ze strony drużyny z Porto Alegre.Popularne
Media z Brazylii są przekonane nawet, że została ona zaakceptowana i lada dzień dojdzie do zerwania współpracy przez szkoleniowca z Polskim Związkiem Piłki Nożnej oraz podpisania kontraktu z Internacionalem.
Tych rewelacji nie potwierdził agent 51-latka. Mimo to dziennikarze z Ameryki Południowej dalej podgrzewają atmosferę, co pokazuje informacja ujawniona przez Rodrigo Oliveirę z Rádio Gaúcha o szczegółach umowy, która ma być zawarta pomiędzy zainteresowanymi stronami.
Uważa on, że Sousa na mocy ustalonych warunków inkasowałby 100 tysięcy euro miesięcznie, czyli o 30 tysięcy euro więcej niż obecnie. Ponadto razem z nim pracę w „Czerwonych” rozpocząłby cały jego sztab, co oznaczałoby konieczność niemal całkowitego przebudowania pionu sportowego w kadrze tuż przed marcowymi barażami.
Doniesienia docierające do nas z Brazylii wydają się być wiarygodne i zarazem niepokojące, ale przy niedawnym stanowisku przedstawionym przez samego Portugalczyka nie można wykluczyć, że jego agenci wypracowują mu po prostu nazwisko w tym rejonie świata, aby po ewentualnym fiasku w eliminacjach Mistrzostw Świata lub po samym mundialu właśnie tam 51-latek mógł zakotwiczyć w jednym z silniejszych zespołów. Ponadto selekcjoner „Biało-Czerwonych” może stanowić element gry tamtejszych przedstawicieli wymienionych wyżej klubów do wynegocjowania lepszych dla siebie umów z innymi trenerami znajdującymi się w kręgu ich zainteresowania.