Pedro Henrique bardzo blisko odejścia z Radomiaka. „Serce mu krwawi”

Pedro Henrique na polskie boiska trafił na początku lipca minionego roku. Odnalazł się w nowych realiach naprawdę dobrze, stając się momentalnie gwiazdą zespołu z województwa mazowieckiego.

Rundę jesienną Brazylijczyk okrasił ośmioma trafieniami czterema asystami. Wiele wskazuje na to, że nie poprawi już swych liczb w barwach Radomiaka.

Henrique już w sierpniu znalazł się na radarze Rakowa Częstochowa, który od dłuższego czasu poszukuje bramkostrzelnego napastnika. Transfer ostatecznie nie doszedł do skutku.

Temat zmiany przynależności klubowej powrócił w styczniu i to ze zdwojoną mocą. Wedle ostatnich doniesień Szymona Janczyka z Weszlo.com 27-latek stanie się wkrótce bohaterem rekordowej transakcji. 

Radomiak zarobi zimą na sprzedaży swojej gwiazdy blisko półtora miliona euro.

Trener radomskiej ekipy, Maciej Kędziorek, przybliżył aktualną sytuację zawodnika.

- Mam informacje, że transfer jest blisko i nie chcemy ryzykować. Nie jest to łatwa sytuacja, także dla samego Pedro, który powiedział mi, że serce mu krwawi, że nie może być z zespołem. Mamy w garażu Mercedesa, a nie możemy nim jeździć - powiedział szkoleniowiec dla Weszlo.com.

Niestety, na ten moment nie wiadomo, do jakiej drużyny trafi konkretnie Henrique. W kuluarach przewinęły się takie kluby, jak Jeonbuk Hyundai Motors, Atletico San Luis czy Club Necaxa, ale na ten moment te kierunki raczej nie są brane pod uwagę. Bardziej możliwy scenariusz to przeprowadzka do Championship, Arabii Saudyjskiej lub Chin.