Pep Guardiola wskazał swojego następcę w Manchesterze City?!

2023-10-20 10:10:12; Aktualizacja: 1 rok temu
Pep Guardiola wskazał swojego następcę w Manchesterze City?! Fot. Ververidis Vasilis / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: The Telegraph

Który trener przejmie ogromną odpowiedzialność poprowadzenia Manchesteru City po odejściu Pepa Guardioli? Sam Hiszpan czuje, że spuściznę powinien odziedziczyć Roberto De Zerbi – donosi „The Telegraph”.

Oceniany na jedną z największych postaci trenerskich bieżącego stulecia Guardiola konsekwentnie prowadzi olbrzymi projekt w błękitnej części Manchesteru. Pierwszy sezon (2016/2017) przebiegł dosyć szorstko, ale później było już tylko lepiej. Seryjnie dodawał do gabloty krajowe puchary, aż w końcu udało się posiąść również historyczny dla klubu Puchar Europy.

Jeszcze rok temu istniało duże prawdopodobieństwo, że Hiszpan nie przedłuży umowy. Po spotkaniu z władzami w Katarze dał się jednak przekonać do prolongaty. Współpraca między stronami obowiązuje do zakończenia kampanii 2024/2025.

Na razie każdy człowiek związany z administracją „The Citizens” niechętnie odnosi się do życia po zespołu po ewentualnym odejściu szkoleniowca. Zdaje się jednak, że taktyk sam wskazał odpowiednią osobę do przejęcia sterów w przyszłości.

Przynajmniej taką narrację zbudował brytyjski „The Telegraph” na podstawie przedostatniego spotkania poprzedniej edycji Premier League.

Gdy mistrzowie Anglii i Europy mierzyli się z Brighton & Hove Albion na The Amex, po końcowym gwizdku garstka kibiców gospodarzy miała usłyszeć od Guardioli słowa: „to następny szkoleniowiec Man City”, jednocześnie pokazując palcem w kierunku De Zerbiego, kiedy schodził do tunelu.

52-latek niejednokrotnie prezentował pochlebstwa na cześć włoskiego opiekuna „Mew” podczas konferencji prasowych, zwracając uwagę na prężną efektywność ewolucji drużyny, w tym największą liczbę strzałów oddawanych na bramkę przeciwnika czy statystykę kontaktów z piłką w polu karnym oponenta.

Całość puentował taktyczną elastycznością, w zależności od poziomu danego rywala.

Oczywiście po drodze wiele może się jeszcze wydarzyć, a na giełdzie nazwisk mogą pojawić się inne ciekawe propozycje. Warto wspomnieć, że wyraźny progres zaraz po wyfrunięciu spod skrzydeł Katalończyka zanotowali Vincent Kompany czy Enzo Maresca, odpowiadający kolejno za wyniki w Burnley i Leicester City.

De Zerbi ma ważny kontrakt do końca czerwca 2026 roku i raczej jeszcze nie zaprząta sobie głowy wskoczeniem na wyższy poziom, chcąc w pełni wykorzystać potencjał z powierzonych mu zasobów na obecnym stanowisku.