Pięć milionów euro za gracza Jagiellonii Białystok?! Dyrektor sportowy odpowiada
2024-07-30 09:32:53; Aktualizacja: 3 miesiące temuJagiellonia Białystok stała się liczącą siłą w Ekstraklasie. W jej szeregach błyszczy szczególnie Dominik Marczuk, o którego ewentualny transfer został zapytany dyrektor sportowy podlaskiego klubu, Łukasz Masłowski. „Nie ma ceny wywoławczej” - powiedział działacz na kanale Goal.pl.
Jagiellonia Białystok sprawiła w poprzednim sezonie swoim kibicom ogromną niespodziankę. Po świetnej rundzie wiosennej udało się jej sięgnąć po pierwsze w historii mistrzostwo Polski. Dobra postawa zawodników Adriana Siemieńca wzbudziła spore zainteresowanie innych klubów.
Mistrzowski skład opuścił już Bartłomiej Wdowik. Nie tak dawno sporo mówiło się o możliwym odejściu Afimico Pululu, którym zainteresował się Raków Częstochowa. Na listach życzeń znajduje się również Dominik Marczuk.
20-letni skrzydłowy zanotował spory progres. Po transferze z pierwszoligowej Stali Rzeszów momentalnie stał się kluczową postacią w szeregach „Dumy Podlasia”, wieńcząc minione rozgrywki siedmioma golami i 14 asystami. Jego formę docenił Michał Probierz, powołując go w marcu do reprezentacji Polski.Popularne
Dyrektor sportowy mistrza Polski, Łukasz Masłowski, został zapytany na kanale Goal.pl, czy istnieje szansa, że Marczuk zmieni wkrótce klub za kwotę ponad pięciu milionów euro.
- Nie ma ceny wywoławczej. Zawsze cenę trzeba określać adekwatnie do momentu, w którym się piłkarz znajduje. Dzisiaj uważam, że na tym etapie to jest kwota nierealna. Być może za pół roku po przygodzie w europejskich pucharach i kolejnym powołaniu do reprezentacji Polski ta cena może być możliwa. Dzisiaj, w tym oknie, ta cena jest nierealna - wyjaśnił działacz.
Kontrakt Marczuka wygasa pod koniec czerwca 2026 roku. Wedle niedawnych informacji zainteresowanie przejawiało nim Lecce, które kilka dni temu sprowadziło z Lecha Poznań Filipa Marchwińskiego.