Piekło w Podgoricy, czyli remis z Czarnogórą na początek eliminacji
2012-09-08 00:37:41; Aktualizacja: 12 lat temuWielu sympatykom, zwykłym szarym polskim kibicom, oraz rzeszy obojętnych na rezultat wieczornego spotkania osobom, mecz reprezentacji Polski prowadzonej przez Waldemara Fornalika w Podgoricy w Czarnogórą przysporzył - co by nie było - wielu emocji.
Jako przedstawiciel jednej z wyżej wymienionych grup (nie przyznam się do której ze względu na późniejsze potencjalne zlinczowanie na łamach strony) muszę przyznać, iż spodziewałem się zgoła innego końcowego rezultatu, aniżeli ten, który w tym momencie od dobrych dwóch godzin krąży od jednego serwisu internetowego do drugiego. Za Polakami, przed spotkaniem nie przemawiał nawet fakt wzmocnienia wyjściowej jedenastki kosztem obecności na ławce rezerwowych polskiego Xaviego czyt. Rafała Murawskiego, który tylko w wiadomy sobie sposób nie znalazł uznania u następcy Franciszka Smudy. Za taką, a nie inną decyzję rodowitego Myśleniczanina trzeba tylko chwalić i chwalić.