Piłkarze obu ekip nie rozpieścili dzisiaj swoich kibiców, ponieważ nie było im dane zobaczyć ani jednego gola. Zdaniem wielu zdecydowanie najładniejsza scena związana z meczem rozegrała się już po jego zakończeniu.
Po ostatnim gwizdku Belotti, który rozegrał dzisiaj pełne 90 minut, udał się w kierunki syna Leonardo Bonucciego, Lorenzo. Gwiazdor Torino dał chłopcu całusa, a także podarował mu swoją koszulkę, wprawiając go w wielką radość.
Nie było to pierwsze spotkanie Belottiego z Bonuccim-juniorem. Napastnik reprezentacji Włoch jest bowiem jego ulubionym piłkarzem. Chłopiec miał możliwość porozmawiania ze swoim idolem w momencie, gdy jego tata występował jeszcze w Juventusie, a więc rywalu zza miedzy Torino, którego barwy reprezentuje Belotti.
Dodajmy, że po niedzielnym meczu Milan zajmuje siódme miejsce w tabeli Serie A z 20 punktami na koncie. Torino, które do tej pory sięgnęło po 19 „oczek”, jest dziesiąte.