Piękny gest Bolasiego. Wsparł klub, który kiedyś płacił mu... burgerami
2017-01-18 14:26:54; Aktualizacja: 7 lat temuYannick Bolasie nie zapomina o swoich korzeniach. Piłkarz Evertonu wsparł Hillingdon Borough, w którym stawiał swoje pierwsze piłkarskie kroki.
Malutki klub występuje na co dzień wSpartan South Midlands League. Pod względem sportowym nie wyglądato najgorzej, bo drużyna zdobyła 15 punktów w ośmiu meczach.. Owiele słabiej mają jednak się sprawy organizacyjne. W grę weszłonawet wycofanie się z rozgrywek.
Gdy Bolasie dowiedział sięo kłopotach swojej byłej drużyny, od razu zaoferował wsparcie. -On zawsze o nas myśli i ma duży szacunek do klubu. Chciał siędowiedzieć, co się dzieje i jak może pomóc. Nie chodzi jednakwyłącznie bezpośrednio o finanse. Próbujemy generować zyski zwynajmu obiektów. Czujemy jednak brak wsparcia dla klubu i piłki natym poziomie - przyznała pani prezes, Dee Shand.
Taknaprawdę nie wiadomo, jak konkretnie Bolasie pomógł „Boro”,ale klub wystosował w jego kierunku oficjalne podziękowania naTwitterze.
Kongijski piłkarz, który z powoduuszkodzenia łękotki przyśrodkowej, ma pauzować do końca roku,grał w Hillington w latach 2006-07. To stamtąd przeszedł doFloriany, a następnie przez występy w Plymouth Argyle, Bristol Cityi Crystal Palace, trafił do Evertonu.
- Dawaliśmy muburgera za każdego strzelonego gola. Odbierał je w klubowej kuchni.Gdy strzelał osiem, dzielił się z kolegami z drużyny - wspomniałajego początki Shand.