Piłkarz Bordeaux nie zagra w Lidze Europy. Powód? Klub zapomniał o nim...
2018-09-08 13:12:18; Aktualizacja: 6 lat temuDo niecodziennej sytuacji doszło w szeregach Girondins Bordeaux.
W ostatnich miesiącach „Żyrondyści” z pewnością nie przechodzą przez najlepszy okres w swojej historii. Latem wokół klubu narosło kilka kontrowersji. Wszystko zaczęło się od sprawy Malcoma - Bordeaux dwukrotnie akceptowało ofertę Romy za utalentowanego Brazylijczyka, ale gdy transfer miał być już finalizowany, Francuzi nagle zmieniali zdanie i koniec końców sprzedali gracza do Barcelony.
Później wściekłości na konferencji prasowej nie ukrywał już były trener zespołu, Gus Poyet. Szkoleniowiec był wściekły na klub, że ten bez jego zgody i bez sprowadzenia następcy sprzedał Gaëtana Laborde'a. W rozmowie z dziennikarzami trener otwarcie krytykował klub i domagał się wyjaśnień. Następnego dnia został zwolniony, a z racji, że negocjacje z Thierry'im Henrym i Claudio Ranierim zakończyły się niepowodzeniem, postawiono na Ricardo Gomesa.
Wraz z zatrudnieniem nowego trenera, problemy Bordeaux miały się zakończyć, zarząd ponownie jednak przypomniał o sobie kibicom. Tym razem za sprawą wysyłania kadry do rozgrywek Ligi Europy. Klub standardowo przekazał UEFA listę zawodników, którzy będą mogli zagrać w fazie grupowej, niespodziewanie zabrakło jednak na niej nowego nabytku - Tomy Bašicia.Popularne
Okazuje się, że przyczyną absencji jest to, iż... klub zapomniał o Chorwacie. Gracz odchodził z Hajduka Split z myślą o grze na wyższym poziomie, na występy na arenie międzynarodowej przyjdzie mu jednak trochę poczekać. Klub tłumaczy, że brak zawodnika na liście jest efektem administracyjnej pomyłki.
Prezydent Girondins, Stephane Martin, zapewnia, że 21-latek zostanie zgłoszony do kadry najszybciej jak to tylko możliwe, czyli dopiero przed fazą pucharową. Najpierw oczywiście drużyna musi jednak do niej awansować. Bordeaux trafiło do dość trudnej grupy z Zenitem Sankt Petersburg, Kopenhagą oraz Slavią Praga.