Piłkarz Wisły Kraków będzie miał poważne kłopoty? Uderzył rywala po meczu [WIDEO]
2022-04-26 09:06:24; Aktualizacja: 2 lata temuKońcówka poniedziałkowej rywalizacji w Krakowie gwarantowała ogromne emocje. Również te negatywne, bowiem po zwycięskiej bramce dla „Nafciarzy” zawodnicy obu drużyn rzucili się sobie do gardeł. Poważne konsekwencje mogą czekać Luisa Fernándeza, który uderzył gracza Wisły Płock.
Wisła Kraków walczy o życie, a poniedziałkowy mecz z imienniczką z Płocka był dla niej szansą na opuszczenie strefy spadkowej. Zmarnowaną, bowiem w ostatecznym rozrachunku musiała ona uznać wyższość rywala.
Całe spotkanie miało niesamowicie dynamiczny przebieg, a sama końcówka gwarantowała olbrzymie emocje. W doliczonym czasie gry arbiter Damian Sylwestrzak dopatrzył się przekroczenia przepisów i podyktował jedenastkę dla Wisły Płock. Bezsensownym zagraniem popisał się skrzydłowy Elvis Manu, który we własnym polu karnym dotknął piłki ręką.
„Nafciarze” wykorzystali swoją okazję, a zdobycie czwartej bramki świętowali pod trybuną kibiców gospodarzy. Wywołało to skrajne oburzenie, a z trybun zaczęły latać różne przedmioty.Popularne
Ogromne emocje udzieliły się również napastnikowi Wisły Kraków Luisowi Fernándezowi, który po końcowym gwizdku sędziego podszedł do grupy piłkarzy Wisły Płock i uderzył w głowę Damiana Michalskiego. Wówczas doszło do kolejnych przepychanek pomiędzy zawodnikami obu drużyn.
Bardzo gorąca końcówka meczu w Krakowie. @sport_tvppl pic.twitter.com/sUMAiUSgOY
— Mateusz Miga (@MateuszMiga) April 25, 2022
Zachowanie Hiszpana może ponieść za sobą spore konsekwencje. Wiele wskazuje na to, że całą sytuacją zajmie się Komisja Ligi, która już w przeszłości karała zawodników za podobne czyny.
Jeżeli Fernández doczeka się zawieszenia, najprawdopodobniej oznacza to dla niego koniec sezonu. Do rozegrania pozostały już tylko cztery spotkania, a Wisła Kraków w dalszym ciągu znajduje się pod kreską.
Ewentualna strata napastnika może okazać się dla „Białej Gwiazdy” bardzo bolesna. Był on dotychczas ważnym elementem ofensywy, a wiosną trafiał do siatki trzykrotnie.