Porozumienie Guardioli

Pep Guardiola ustalił z Manchesterem City warunki nowego kontraktu, tak przynajmniej informuje „Daily Mail”.

W 2016 roku Hiszpan odchodził z Bayernu Monachium po tym jak wygasł jego kontrakt. Przeniósł się wtedy do Manchesteru City, gdzie otrzymał zadanie wprowadzenia drużyny na wyższy poziom i zapewnienie jej wielu trofeów. Co prawda pierwszy sezon nie wzbogacił klubowej gabloty o trofea, ale w obecnej kampanii drużyna jest na dobrej drodze, by to zmienić. Nie umknęło to uwadze działaczom „Obywateli”, którzy chcą wynagrodzić menedżera.

Według informacji podawanych przez „Daily Mail”, Guardiola rozmawiał ostatnimi czasy na temat przedłużenia współpracy z City i wiele wskazuje na to, że stronom udało się osiągnąć porozumienie. Czas trwania aktualnego kontaktu, wygasającego w połowie 2019 roku, ma zostać wydłużony do końca sezonu 2020/2021. Jeśli szkoleniowiec go podpisze, będzie mógł liczyć na znaczną podwyżkę.

Wspomniany dziennik informuje, że na nowych warunkach 47-latek będzie zarabiać 20 milionów funtów za sezon. Oznacza to, że menedżer będzie zarabiać o trzy miliony więcej, niż obecnie. Guardiola pomyślał jednak również o swoim sztabie i poprosił klub, by zebrany przez niego zespół trenerów również otrzymał podwyżki adekwatne do jego.

„The Citizens” nie widzą ku temu większych przeciwwskazań, bowiem działacze są wniebowzięci, widząc obecną formę drużyny. Zespół notuje świetne wyniki w lidze i pewnie zmierza po mistrzostwo Anglii, mając już 16 punktów przewagi nad drugim Manchesterem United. Równie dobrze City idzie w Lidze Mistrzów, gdzie zwycięstwo 4:0 nad Basel znacznie przybliżyło ekipę z Etihad Stadium do awansu do ćwierćfinału. Szramę na dorobku klubu pozostawiło odpadnięcie z FA Cup po meczu z trzecioligowym Wigan, ale City zagra za to w finale Carabao Cup.

Mimo osiągniętego porozumienia, Guardiola na razie zwleka z podpisaniem nowej umowy. Menedżer uznał, że zanim złoży podpis, chce zdobyć z Manchesterem City jakieś trofeum. Możliwe, że nie będzie trzeba na to długo czekać, ponieważ już w niedzielę jego podopieczni zmierzą się z Arsenalem w finale wspomnianego Carabao Cup. Mecz zostanie rozegrany o godzinie 17:30.