FC Barcelona ma pełne ręce roboty, bo przed północą musi zdążyć z rejestracją dwóch bocznych obrońców, czyli Héctora Bellerína oraz Marcosa Alonso. Ich przenosiny na Camp Nou to właściwie kwestia czasu.
Ponadto okazuje się, że przez kilka ostatnich godzin w stolicy Katalonii pracowali nad transferem Bernardo Silvy. Był on jednak rzekomo uzależniony od odejścia Memphisa Depaya.
Już teraz wiadomo jednak, że transakcja nie dojdzie do skutku, a Portugalczyk spędzi najbliższe miesiące w barwach Manchesteru City.
Jest to także równoznaczne, z tym że holenderski atakujący nadal będzie reprezentował barwy wicemistrza Hiszpanii. Zainteresowanie nim przejawiła Chelsea, a wcześniej Manchester United. Mimo to do transakcji ostatecznie nie dojdzie.
O pozostaniu w Barcelonie na kolejny sezon poinformował sam zainteresowany, który podzielił się tą decyzją za pośrednictwem Twittera.
„Zdecydował się na pozostanie w Barcelonie. Pełne skupienie na zaangażowaniu się w sukces sportowego tego klubu” - napisał Holender kilka minut po godzinie 23:00.
I have decided to stay at Barça !
— Memphis Depay (@Memphis) September 1, 2022
Fully committed to contribute to the club's sporting success. 💙❤️ #ViscaBarca
28-latek trafił do zespołu obecnego wicemistrza Hiszpanii latem 2021 roku. Od tamtej pory rozegrał łącznie 38 meczów, a w nich strzelił 13 bramek oraz zanotował do tego dwie asysty.