Premier League czeka rewolucja. Kluby domagają się zmian
2020-10-11 16:15:42; Aktualizacja: 4 lata temuNajbogatsze zespoły rywalizujące na poziomie Premier League domagają się wprowadzenia daleko idących zmian w futbolu na Wyspach Brytyjskich, które zakładają między innymi zmniejszenie ligi z 20 do 18 drużyn - poinformował „The Telegraph”.
Z każdym upływającym sezonem narasta frustracja czołowych drużyn występujących w Premier League na napięty terminarz angielskich rozgrywek, a ten w bieżącej kampanii jest jeszcze bardziej wyczerpujący przez skutki wywołane pandemią koronawirusa.
Z tego też powodu wielka szóstka - Liverpool, Manchester United, Arsenal, Chelsea, Manchester City i Tottenham - zamierzają wykorzystać ten fakt do przeforsowania swoich pomysłów zmian mających zajść w najbliższym czasie w wyspiarskim futbolu.
Dziennikarze „The Telegraph” uważają, że „The Reds” w ścisłym porozumieniu z „Czerwonymi Diabłami” i przy aprobacie pozostałych czterech wymienionych wyżej klubów stworzyli „Project Big Picture”, który miałby zostać wprowadzony w życie przed startem sezonu 2022/2023.Popularne
Ów plan w swoich głównych punktach zakłada zmniejszenie stawki ekip rywalizujących w Premier League z 20 do 18, likwidację Tarczy Wspólnoty i Pucharu Ligi Angielskiej (lub wykluczenie z niego klubów grających w europejskich pucharach) oraz przejęcie niemal pełnej kontroli nad losem rozgrywek przez dziewięć drużyn z najdłuższym stażem w krajowej elicie.
Przegłosowanie tych zmian wymaga obecnie zgody 14 z 20 zespołów, co oznacza, że część z nich straciłaby praktycznie prawo głosu w najważniejszych kwestiach dotyczących futbolu na Wyspach Brytyjskich.
Z tego też powodu najbogatsze kluby są skłonne zrekompensować im poniesione z tego tytułu straty poprzez między innymi jednorazową wypłatę 250 milionów funtów ekipom zrzeszonym w England Football League (Championship, League One i League Two) na rzecz zwalczania szkód wyrządzonych przez koronawirusa oraz przekazywanie im każdego roku 25 procent przychodów.
Ponadto podobne jednorazowe zadośćuczynienie w wysokości 100 milionów funtów otrzymałaby Angielska Federacja Piłkarska, która następnie mogłaby też liczyć na inkasowanie 8,5 procent przychodów od zespołów z Premier League.
Na tym „dobry gest” czołowych drużyn się nie kończy, ponieważ są one skłonne przekazywać jeszcze 6 procent swoich zarobków na modernizację obiektów w czterech najwyższych klasach rozgrywkowych w kraju.
W zamian oczekują przede wszystkim wypełnienia pierwszego z wyżej wymienionych punktów, czyli zmniejszenia stawki klubów rywalizujących w Premier League z 20 do 18, z której spadałyby dwie drużyny. Z kolei trzecia najsłabsza brałaby udział w barażach o utrzymanie z ekipami z miejsc 3-5 walczącymi o awans z Championship. Pragniemy także zaznaczyć, że w drugiej klasie rozgrywkowej oraz w League One i League Two miałyby brać udział po 24 kluby.
Dziennikarze „The Telegraph” zdradzili także szereg innych pobocznych zmian mających zajść w tym samym czasie, które zakładają między innymi:
- pełne uniezależnienie się zawodowej ligi kobiet od Premier League i The FA,
- wprowadzenie finansowych regulacji zgodnych z Financial Fair Play i pełnego dostępu do kont klubowych przez władze Premier League,
- utworzenie karty kibica zezwalającej na zakup biletów na mecz wyjazdowy maksymalnie za 20 funtów, dofinansowanie wyjazdów fanów i przydział ośmiu procent z puli biletów,
- rozpoczynanie rozgrywek pod koniec sierpnia,
- umożliwienie jednemu klubowi wypożyczenie aż 15 zawodników w kraju w dowolnym czasie i do czterech do jednego klubu w Anglii.