Zbigniew Boniek zirytował się tym transferem Roberta Lewandowskiego. „Zrobiliśmy inaczej, niż uważał”

2025-11-25 20:27:17; Aktualizacja: 3 godziny temu
Zbigniew Boniek zirytował się tym transferem Roberta Lewandowskiego. „Zrobiliśmy inaczej, niż uważał” Fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Weszlo.com | Lewandowski. Prawdziwy

Robert Lewandowski wzbudzał bardzo duże zainteresowanie na rynku w momencie reprezentowania barw Lecha Poznań. Zaistniały fakt do umieszczenia go we Włoszech starał się wykorzystać Zbigniew Boniek, ale bez spodziewanego efektu. W konsekwencji doprowadziło to do irytacji jednej z największych legend naszego futbolu.

Snajper Barcelony zbliża się coraz większymi krokami do zakończenia bogatej kariery. Z tego też powodu przychodzi nam coraz częściej spotykać się z podsumowaniami różnych wydarzeń z przeszłości doświadczonego zawodnika.

Na papier postanowił je przelać Sebastian Staszewski, którego książka „Lewandowski. Prawdziwy” jest regularnie cytowana przy różnych okazjach w Polsce czy zagranicą.

W tym pierwszym aspekcie na łamach Weszlo.com przypomniano sytuację ze schyłku pobytu atakującego w Lechu Poznań. Wówczas cieszył się dużym zainteresowaniem na rynku, co chciał wykorzystać Zbigniew Boniek do umieszczenia naszego rodaka między innymi w Genoi, która przejawiała wówczas największą chęć do zakontraktowania 37-latka.

Zaoferowana pomoc ze strony byłego reprezentanta Polski czy prezesa PZPN-u nie spotkała się jednak z pozytywną odpowiedzią ze strony obozu Roberta Lewandowskiego, na którym kandydatura ekipy z Włoch nie zrobiła dobrego wrażenia.

Mimo to 69-latek nie składał bronił po tym, jak później zgłosiła się do niego dobrze mu znana AS Roma. Nastąpiło to już zbyt późno, by zablokować dogadaną transakcję z Borussią Dortmund.

Zaistniały stan rzeczy nie przypadł do gustu Bońkowi, o czym otwarcie powiedział ówczesny dyrektor sportowy „Kolejorza”.

- Zirytował się, że zrobiliśmy inaczej, niż uważał - powiedział Marek Pogorzelczyk.

Z perspektywy czasu Lewandowski nie może żałować dokonanych wyborów. W barwach ekipy z Signal Iduna Park zaprezentował się światu i następnie trafił do Bayernu Monachium, gdzie seryjnie sięgał po tytułu z upragnioną Ligą Mistrzów na czele, a teraz stara się powtórzyć ten sukces w Barcelonie.