W ostatnich tygodniach jesteśmy świadkami sporej liczby przerywanych spotkań na poziomie Premier League z uwagi na niepokojące zdarzenia mające miejsce na trybunach, które wynikają z zasłabnięć kibiców oglądających mecz z udziałem swojej ukochanej drużyny.
Z kolejnym takim przypadkiem mieliśmy do czynienia w trakcie starcia Newcastle United z Aston Villą, kiedy to sędzia Craig Pawson poinformowany przez menedżerów obu zespołów przerwał mecz, aby służby medyczne mogły pobiec z pomocą fanowi „Srok” w 74. minucie meczu.
Na szczęście w pobliżu poszkodowanego znajdował się lekarz Tom Pritchard spędzający wolny czas na spotkaniu piłkarskim i on jako pierwszy rozpoczął akcję reanimacyjną mężczyzny, o czym opowiedział na łamach mediów.
- Dość często widuje takie sytuacje w pracy, ale tak naprawdę nie miałem tego wcześniej poza szpitalem. Starszy pan upadł po zatrzymaniu akcji serca. Następnie trwała resuscytacja krążeniowo-oddechowa - powiedział doktor cytowany przez „Daily Mirror”.
Jego szybka reakcja oraz przybycie służb pozwoliło przywrócić akcję serca poszkodowanemu oraz bezpiecznie przewieźć go do szpitala.
To już nie pierwszy tego typu przypadek w Premier League. W trwającym sezonie były już zatrzymywane mecze z udziałem Watfordu, Chelsea czy Tottenhamu.
Całe to zdarzenie nie trwało zbyt długo i po zaledwie trzech minutach przerwy wrócono do rywalizacji, która zakończyła się wygraną Newcastle United po świetnym uderzeniu Kierana Trippiera z rzutu wolnego.