Prezes West Hamu żałuje transferu Carrolla
2013-12-14 22:36:12; Aktualizacja: 10 lat temuAndy Carroll po raz kolejny stał się bohaterem transferowego niewypału. Swojego niezadowolenia z zatrudnienia rosłego napastnika nie ukrywa prezes West Hamu United, David Sullivan.
W tym przypadku chyba żaden kibic nie może dziwić się prezesowi londyńskiego zespołu. By sprowadzić angielskiego napastnika, działacze West Hamu United rozbili bank - pobili rekord transferowy klubu płacąc Liverpoolowi za Carrolla 15 milionów funtów. Jak przyznaje prezes David Sullivan, dla takiego klubu jak West Ham to ogromne pieniądze.
Do tej pory Carrollowi nie udało się jeszcze wystąpić w barwach popularnych „Młotów” w bieżących rozgrywkach Premier League. Były gracz Newcastle United miał być gotowy do gry na początku września. Większość obecnego sezonu stracił jednak na podróże do Belgii i Holandii, gdzie dzięki tamtejszym specjalistom próbował dojść do sprawności.
- Gdybyśmy wiedzieli, że nie będzie mógł grać przez tak długi okres czasu, nie podpisywalibyśmy z nim kontraktu. Nie jesteśmy na tyle bogaci, by pozwolić sobie na takie transakcje. Każdy piłkarz może doznać kontuzji, ale nie kupowalibyśmy zawodnika wiedząc, że przez połowę sezonu nie będziemy mogli z niego skorzystać - powiedział niezadowolony David Sullivan.Popularne
Prezes West Hamu ma jednak nadzieję, że po powrocie na boisko Carroll udowodni kibicom, że dla klubu wciąż jest wartościowym zawodnikiem. – Jeśli na koniec sezonu zadacie mi to samo pytanie, mam nadzieję, że będę w stanie udzielić wam innej odpowiedzi i z czystym sumieniem będę mógł stwierdzić: „Tak, zatrudnienie Andy’ego Carrolla było właściwą decyzją” - dodał prezes „Młotów”.
Według doniesień brytyjskich mediów Carroll może powrócić do treningów najwcześniej za trzy tygodnie.