Problemy w saudyjskim „raju”

2024-08-22 21:32:47; Aktualizacja: 2 miesiące temu
Problemy w saudyjskim „raju” Fot. Shutterstock
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: AS

Arabia Saudyjska chciała stworzyć jedną z najlepszych lig na świecie, jednak będzie o to bardzo trudno, ponieważ kluby, które nie są wspierane przez rząd, nie są w stanie dorównać tamtym kroku.

Al-Ittihad, Al-Nassr, Al-Hilal i Al-Ahli - oto kluby, które należą Saudyjskiego Funduszu Inwestycyjnego, w związku z czym w ostatnich latach mogły sobie pozwolić na zainwestowanie setek milionów euro w nowych zawodników.

Te zespoły reprezentują piłkarze, którzy do niedawna byli gwiazdami w czołowych europejskich ligach - są to, chociażby N’Golo Kanté, Cristiano Ronaldo, Neymar czy Riyad Mahrez.

Saudyjczycy chcieli stworzyć ligę, która będzie uznawana za jedną z najlepszych na świecie, jednak do tego potrzeba, aby rozgrywki były silne jako całość, a o to obecnie bardzo trudno.

Tempa wymienionym wyżej zespołom mogą jedynie dotrzymać Al-Ettifaq, którego właściciele są powiązani z zarządem ligi, oraz Al-Qadisiah - ten klub może liczyć z kolei na finansowe wsparcie od naftowego giganta Saudi Aramco. Pozwala to, by szeregi pierwszego zespołu reprezentował, między innymi, Georginio Wijnaldum, a drugiego Pierre-Emerick Aubameyang.

Światowych gwiazd próżno jednak szukać w klubach, które nie są związane z saudyjskim rządem. Za wyjątki może uchodzić tu Yannick Carrasco z Al-Shabab czy Jason Denayer z Al-Fateh. Co więcej, sporo klubów ma zmagać się z poważnymi problemami, by w ogóle związać koniec z końcem. Według „AS”, na przykład Al-Wehda na rozpoczęcie ligowych rozgrywek ma w składzie zaledwie 14 zawodowych piłkarzy.

Hiszpański dziennik zwraca uwagę, że problem nie leży jedynie w ogromnym wsparciu finansowym dla klubów związanych z rządem, ale one mogą również liczyć na spore ułatwienia, jeśli chodzi o pozyskiwanie zawodników z zagranicy.