Radosław Mozyrko wytknął błąd Gonçalo Feio i... się zaczęło. „Straciliśmy punkty przez twoją głupotę”

2024-12-23 13:16:02; Aktualizacja: 3 godziny temu
Radosław Mozyrko wytknął błąd Gonçalo Feio i... się zaczęło. „Straciliśmy punkty przez twoją głupotę” Fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Weszlo.com

Trener Gonçalo Feio zyskuje coraz większe wpływy w Legii Warszawa. Pokazuje to konieczność zatrudnienia nowego dyrektora sportowego w miejsce Jacka Zielińskiego. W związku z tym niepewny swojej przyszłości może też być skonfliktowany z nim szef działu skautingu - Radosław Mozyrko.

Od pewnego czasu w strukturach „Wojskowych” trwało przeciąganie liny pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami obozów, na których czele stoją trener Gonçalo Feio i dyrektor sportowy Jacek Zieliński.

Ostatnie wydarzenia wskazują na to, że większe wpływy w klubie zyskały osoby oscylujące wokół portugalskiego szkoleniowca, ponieważ prezes Dariusz Mioduski podjął decyzję o odsunięciu działacza od sprawowania dotychczasowych obowiązków na rzecz obsadzenia go na stanowisku doradcy zarządu do spraw sportowych.

Naturalnie wiąże się to z koniecznością zatrudnienia nowego dyrektora sportowego i może poddać w wątpliwość dalsze kontynuowanie współpracy z szefem działu skautingu - Radosławem Mozyrką, który nie żyje w najlepszych relacjach z opiekunem Legii Warszawa.

Genezę ich niesnasek przedstawił Szymon Janczyk z Weszlo.com. Początkowo wydawało się, że obaj panowie nadają na dobrych falach i wykazywali zadowolenie z dokonanych ruchów w trakcie letniego okna transferowego.

Porażki z Rakowem Częstochowa oraz Pogonią Szczecin zmieniły jednak retorykę Gonçalo Feio, który zaczął mieć pretensje o dokonane oceny poszczególnych piłkarzy przez działacza. Dlatego też w kolejnym pojedynku z Górnikiem Zabrze nie postawił na Jeana-Pierre'a Nsame i Jordana Majchrzaka, by dać szansę nie do końca przygotowanemu Tomášowi Pekhartowi.

Czech dopiero w trakcie drugiej odsłony został zmieniony przez Migouela Alfarelę, ale nie zagrał na pozycji doświadczonego napastnika, na którą został przesunięty Paweł Wszołek. W efekcie spotkanie zakończyło się remisem, po którym Mozyrko wygarnął trenerowi podczas żywiołowej dyskusji odnoszącej się do zmiany jego narracji odnośnie transferów, które wspólnie dopinali - „Straciliśmy punkty przez twoją głupotę. To był sabotaż”.

Impulsywny Portugalczyk nie pozostał mu dłużny i był gotów wejść w bezpośrednie starcie z szefem skautingu, który zachował jednak zimną głowę i wykpił zapędy, sugerując, że nie nie wyszedłby na tym ruchu najlepiej.

Od tego wydarzenia panowie nie darzą się już sympatią, czego doświadczyliśmy nieco później, gdy działacz rozmawiał z kandydatami do zastąpienia Portugalczyka. A gdy ten o tym się dowiedział próbował wyrzucić Mozyrkę z Legia Training Center w czasie prowadzonych przez siebie zajęć z drużyną.