Raków Częstochowa: Dawid Szwarga po porażce z Górnikiem Zabrze. „To już klasyka”
2023-10-22 20:18:30; Aktualizacja: 1 rok temuTrener Rakowa Częstochowa Dawid Szwarga skomentował niedzielną porażkę swojego zespołu z Górnikiem Zabrze w Ekstraklasie (1:2).
W pierwszej połowie starcia z Rakowem Częstochowa dwie bramki dla Górnika Zabrze zdobył Daisuke Yokota. Mistrz Polski odpowiedział na nie dopiero w 82. minucie, gdy do siatki trafił Ante Crnac, strzelając swojego pierwszego gola w Ekstraklasie. Na tym się skończyło.
Co po porażce częstochowskiego zespołu powiedział Dawid Szwarga?
- Gratulacje dla Górnika za zwycięstwo. W pierwszej kolejności to ja nie pomogłem dzisiaj zespołowi, jeżeli chodzi o decyzje personalne. To była jedna z przyczyn pierwszej połowy, zwłaszcza jeśli chodzi o stracone bramki, które straciliśmy zbyt łatwo. Generalnie mecz odbywał się według tego, co zakładaliśmy, czyli Górnik w obronie średniej czekający na fazy przejściowe. Natomiast w zbyt prosty sposób nadziewaliśmy się na kontry i dawaliśmy szanse przeciwnikowi na to, by w fazach przejściowych tworzył sytuacje. Popularne
- Pomimo tego, że traciliśmy dwie bramki, oczywiście po przerwie chcieliśmy dążyć do wyrównania i tak też się działo. W drugiej części meczu wykreowaliśmy kilka sytuacji, czy to po stałych fragmentach gry, czy z fazy ataku i nasza gra wyglądała lepiej. Natomiast logiczne jest, iż dwie bramki zdobyte przez Górnika doprowadziły do tego, że zespół grał bardzo zdeterminowany, agresywny w pojedynkach. Czuli swoją szansę i ją wykorzystali.
(…) - Każda porażka boli i nie przejdziemy obok niej obojętnie, ale równocześnie musimy przejść do kolejnego spotkania i przygotowywać się do meczu w Lidze Europy i kolejnych w Ekstraklasie.
- Mam w głowie wizję tego, jakie błędy popełniłem, ale zostawię to dla siebie. W pierwszej kolejności chciałbym ten mecz przeanalizować i zobaczyć, czy mój odbiór tego spotkania z boiska będzie podobny do odbioru po przeanalizowaniu go ze sztabem - przyznał trener Rakowa, który został też zapytany o zmiany trzech środkowych obrońców - Adnana Kovačevicia, Bogdana Racovițana i Milana Rundicia:
- To już klasyka. Powody nie były wyłącznie taktyczne, były również zdrowotne. Jakie to będą dolegliwości - okaże się jutro po wstępnych badaniach - odparł.