Raków Częstochowa pobije rekord transferowy Ekstraklasy?! Chodzi o Polaka

2024-08-30 18:17:31; Aktualizacja: 4 tygodnie temu
Raków Częstochowa pobije rekord transferowy Ekstraklasy?! Chodzi o Polaka Fot. Tomasz Folta / PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Tomasz Włodarczyk [Meczyki.pl]

Raków Częstochowa nie powiedział jeszcze ostatniego słowa na rynku transferowym. Po odejściu Ante Crnaca pod Jasną Górą szukają zawodnika, który załata lukę po Chorwacie i dlatego na celownik trafił Tomasz Pieńko. Choć pierwsza oferta została odrzucona przez Zagłębia Lubin, to jednokrotny mistrz kraju nie zamierza rezygnować z tego pomysłu.

Raków Częstochowa wyrównał rekord sprzedażowy Ekstraklasy wraz ze sprzedażą Ante Crnaca do Norwich City. Według nieoficjalnych wieści, kwota transakcji w tym przypadku wyniosła 11 milionów euro. Dodatkowo pod Jasną Górą zastrzegli sobie ewentualny procent od następnej transakcji, dlatego to wcale nie musi być koniec profitów, jeśli chodzi o młodzieżowego reprezentanta Chorwacji. Tym bardziej że ten od samego początku może liczyć w Norwich City na pewny plac i pokazuje się z dobrej strony.

W tle natomiast drużyna Marka Papszuna musi sobie poradzić ze stratą 20-latka. Jak na razie nie znaleziono jeszcze następcy, a w tym kontekście padały już różne nazwiska. Michał Świerczewski i jego ludzi są w stanie w tym przypadku pobić rekord transferowy rozgrywek, który należy do Aliego Gholizadeha. Irańczyk rok temu kosztował Lecha Poznań 1,8 miliona euro.

Jeśli chodzi natomiast o Raków Częstochowa, to ten zdążył już więcej zaoferować za Tomasza Pieńko z Zagłębia Lubin. W mediach była mowa o kwocie rzędu dwóch milionów euro. Ta na razie została jednak odrzucona przez działaczy „Miedziowych” i wydawało się, że temat można uznać za zakończony. Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl ma tu jednak inne zdanie. Według jego informacji jednokrotny mistrz kraju nie powiedział tu jeszcze ostatniego słowa.

Bardzo możliwe zatem, że w najbliższych dniach pojawi się oferta przekraczająca dwa miliony euro. Czy to skusi pracodawcę 20-letniego napastnika z Lubina? Wkrótce się przekonamy. Jego kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku.

Tomasz Pieńko, który najlepiej czuje się na pozycji skrzydłowego, może grać też jako ofensywny pomocnik oraz napastnik. Obecny sezon w jego wykonaniu to pięć meczów i jeden gol.