Raków Częstochowa przegrał transferową rywalizację o dwóch piłkarzy [POTWIERDZONE]

2025-10-23 10:35:47; Aktualizacja: 4 godziny temu
Raków Częstochowa przegrał transferową rywalizację o dwóch piłkarzy [POTWIERDZONE] Fot. Mateusz Sobczak / PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Piłka Nożna

Raków Częstochowa planował uzupełnić strukturę kadrową o dwóch piłkarzy spoza Europy. Do finalizacji transakcji jednak nie doszło, bo piłkarze wybrali inne kluby – ujawnił doradca zarządu Artur Płatek w rozmowie dla „Piłki Nożnej”.

„Medalikom” coraz częściej przypadają do gustu zawodnicy rozwijający pasję do futbolu w Afryce. Widać to także po kadrze. Jeszcze w tym roku ściągnęły Ibrahimę Secka bezpośrednio z senegalskiej ekipy US Gorée. Z kolei w rezerwach ogrywa się urodzony w Demokratycznej Republice Konga David Kabala. 22-latek poprzednio występował w zambijskim Nkana FC.

Nie da się ukryć, że wicemistrzowie Polski połknął bakcyla, jeśli chodzi o rynek Czarnego Lądu. To nadal jeden z preferowanych zagranicznych kierunków w kontekście sprowadzania młodych talentów.

Kto wie, czy wkrótce zasięgi Rakowa nie wzrosną poprzez nabycie udziałów w klubie filialnym. Między wierszami takie rozwiązanie zasugerował jeden z najważniejszy zarządców częstochowskiego zespołu. Minionego lata starał się nawet sprowadzić dwóch zawodników z tego kontynentu, lecz ostatecznie rozmowy zakończyły się fiaskiem.

– Chciałbym, aby Raków bardziej otworzył się na Afrykę, ale musimy się do tego odpowiednio przygotować. Uważam, że optymalnie jest mieć klub satelicki. Jeśli go nie posiadasz, to najlepiej rezerwy na szczeblu centralnym. Trzeba przygotować ścieżkę rozwoju dla takich zawodników – zarysował Płatek.

– Mogę uchylić jednak rąbka tajemnicy, że tego lata chciałem sprowadzić do Częstochowy dwóch graczy z Afryki, których znałem, lecz wybrali oni ostatecznie inne kluby. Mam nadzieję, że dojdziemy do takiego momentu, że zaczniemy realnie rozwijać projekt afrykański – nadmienił działacz.

Cały wywiad z Arturem Płatkiem przeprowadzony przez Filipa Trokielewicza można przeczytać na portalu „Piłka Nożna”.