Raków Częstochowa straci jednego ze swoich liderów? „Pat w negocjacjach”

Raków Częstochowa pracuje nad nową umową dla Patryka Kuna. Na razie strony nie są jednak w stanie dojść do porozumienia - informuje Maciej Wąsowski.

Raków Częstochowa to główny faworyt do mistrzostwa Polski, który rundę wiosenną rozpoczął jednak nieco poniżej oczekiwań. Zespół, za którego wyniki odpowiada Marek Papszun, zgromadził na swoim koncie w 2023 roku dopiero pięć punktów.

Na razie nie ma powodu, by bić na alarm, choć bardzo możliwe, że przydałby się zastrzyk świeżej krwi w postaci transferów. Poszukiwani są lewy wahadłowy oraz środkowy napastnik.

Konkretów w tym momencie brak, dlatego Raków jednocześnie skupia się na nowych umowach dla obecnych piłkarzy. Niedawno współpracę z liderem Ekstraklasy przedłużył Ben Lederman, a teraz w Częstochowie robią wszystko, by w jego ślady poszedł też Patryk Kun.

Popularne

Previous

Jan Urban wprost o 73-krotnym reprezentancie Polski. „Nie mam z nim kontaktu”

Ángel Rodado zachwycony klubem Ekstraklasy. „Są bardzo mocni”

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

To będzie pierwszy transfer Marka Papszuna w Legii Warszawa?!

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Legia Warszawa żałuje odejścia tego trenera? „To był błąd”

Tyle Raków Częstochowa zapłaci za nowego trenera?

Next

Umowa wahadłowego z wicemistrzem Polski wygasa 30 czerwca 2023 roku.

Strony rozmawiają, ale na razie nie były w stanie znaleźć konsensusu. Maciej Wąsowski twierdzi, że w „negocjacjach panuje pat” i jest on prawdopodobnie związany z oczekiwaniami finansowymi samego gracza.

Dziennikarz dodaje jednocześnie, że sprawa jest do przeskoczenia, ale trzeba być gotowym na wszystko. Dobrymi występami w Ekstraklasie Kun zapracował sobie na zainteresowanie zagranicznych klubów. Ponadto przecież mówimy o pomocniku, który znajdował się w szerokiej orbicie zainteresowań Czesława Michniewicza. Kto wie, czy szansy nie da mu też Fernando Santos. Wtedy wymagania mogą pójść jeszcze bardziej w górę.

27-latek, który trafił do Rakowa z Rozwoju Katowice latem 2018 roku, rozegrał w tym sezonie łącznie 27 meczów. W tym czasie strzelił dwa gole, a do tego dorzucił także jedną asystę.