Real Madryt bez Marcelo i z Marcelo to dwa różne zespoły. ZASKAKUJĄCE statystyki
2020-11-29 08:14:46; Aktualizacja: 3 lata temuMarcelo ma już najlepsze lata kariery za sobą i na dzisiaj jego obecność na boisku przynosi Realowi Madryt więcej szkód niż pożytku, co pokazują statystyki przy drugim podejściu do pracy w zespole przez Zinédine'a Zidane'a.
Doświadczony Brazylijczyk jest już od pewnego czasu systematycznie odsuwany na bok w drużynie „Królewskich”, ponieważ nie prezentuje już wystarczających umiejętności, aby być mocnym punktem aktualnego mistrza Hiszpanii.
Mimo to przedstawiciele Realu Madryt nie zdecydowali się z nim rozstać, ponieważ upatrują w nim ważną postać dla szatni oraz wartościowego rezerwowego.
Dotychczasowe wyniki osiągane przez ekipę z Estadio Santiago Bernabéu wskazują jednak na to, że Marcelo nie wywiązuje się najlepiej z tej drugiej roli, ponieważ w obecnym sezonie wystąpił w sześciu spotkaniach, z których aż cztery zakończyły się porażkami „Królewskich” - z Cádiz (0:1), Szachtarem Donieck (2:3), Valencią (1:4) oraz Deportivo Alavés (1:2). To oznacza też, że wszystkie trzy ligowe porażki Real zaliczył z Marcelo w podstawowym składzie.Popularne
Dla zespołu prowadzonego przez Zinédine'a Zidane'a są to jedyne przegrane mecze w trwającej kampanii, ponieważ pozostałe osiem bez udziału Brazylijczyka zakończyło się zwycięstwami (pięć) lub remisami (trzy).
Identycznie prezentują się statystyki z całego drugiego okresu pracy francuskiego szkoleniowca w klubie, który od marca 2019 roku postawił 29 razy na Marcelo. Z nim w składzie Real Madryt wygrał łącznie 15 pojedynków, zanotował 3 remisy oraz poniósł 10 porażek. Co więcej, wszystkie te 10 przegranych meczów Marcelo rozpoczął w pierwszej jedenastce.
Nieco ponad drugie tyle, a dokładnie 30 meczów, 32-latek spędził na ławce rezerwowych lub trybunach. W tym czasie aktualny mistrz Hiszpanii nie przegrał żadnego starcia i odnotował 20 zwycięstw oraz 10 remisów.
Nie można wykluczyć, że trwające rozgrywki będą ostatnimi w wykonaniu doświadczonego obrońcy w koszulce „Królewskich”, którzy, chcąc pozostać konkurencyjną drużyną na arenie krajowej oraz międzynarodowej, będą musieli sprowadzić kogoś lepszego do walki o miejsce w składzie dla Ferlanda Mendy'ego.