Real Madryt szuka nowego bramkarza. Czterech kandydatów

Carlo Ancelotti, trener Realu Madryt, uważa, że klub potrzebuje nowego bramkarza. Istnieje już lista czterech kandydatów - donosi Relevo.com.

W trakcie dobiegającego końca sezonu Włoch stracił zaufanie do Andrija Łunina. Dziś jest on zdania, że drużynie przydałby się golkiper o nieco innych cechach.

Relevo.com informuje, że stworzono listę potencjalnych następców Ukraińca. Figurują na niej cztery nazwiska.

Robert Sánchez, Paulo Gazzaniga, David Soria i Bono - jeden z nich może trafić latem do Realu Madryt, przy czym „Carletto” ma już swojego faworyta.

Popularne

Previous

Jan Urban wprost o 73-krotnym reprezentancie Polski. „Nie mam z nim kontaktu”

Ángel Rodado zachwycony klubem Ekstraklasy. „Są bardzo mocni”

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Legia Warszawa żałuje odejścia tego trenera? „To był błąd”

Tyle Raków Częstochowa zapłaci za nowego trenera?

Tym Michał Świerczewski uraził Marka Papszuna?!

Odejdzie z Lecha Poznań?! Ten klub chce go bardzo mocno

Next

Szkoleniowiec wicelidera tabeli LaLigi preferuje angaż piłkarza Brighton & Hove Albion, przede wszystkim dlatego, że ma dopiero 25 lat, świetnie gra nogami, jest powoływany do reprezentacji Hiszpanii i popadł w konflikt z Roberto De Zerbim, więc można go zdobyć na stosunkowo łatwych warunkach.

Oczywiście z całej czwórki kandydatów najbardziej znany jest reprezentant Maroka, który tak dobrze radził sobie podczas mundialu w Katarze. Fakty są jednak takie, że w ostatnim czasie pełnił on jedynie funkcję rezerwowego w Sevilli.

Co do pozostałej dwójki, Gazzanidze oraz Sorii wygasają kontrakty. To dodatkowa zachęta do pozyskania jednego z nich, lecz w przypadku tego drugiego istnieją obawy co do umiejętności gry nogami.

Jak podkreśla Relevo.com, wszystko zależy od Łunina. Jeśli przekaże on pracodawcy decyzję o chęci odejścia, wzmocnienie pozycji bramkarza będzie nieuniknione. Carlo Ancelotti będzie jednak musiał jeszcze przekonać zarząd, że potrzeba kogoś z zewnątrz, a nie wychowanka bez większego doświadczenia.