Real powodem słabej formy Bayernu?

Real powodem słabej formy Bayernu? fot. Transfery.info
Maciej Zaremba
Maciej Zaremba
Źródło: Transfery.info

Starcie gigantów, przedwczesny finał, piłkarskie gwiezdne wojny. Czytamy o tym co roku i chyba nigdy nam się to nie znudzi. Kolejna odsłona tego typu starć czeka nas już w środę na Santiago Bernabeu.

Podejrzewam, że gdyby spytano tysiąc kibiców przed rozpoczęciem tegorocznej edycji Ligi Mistrzów o skład finału to najczęsciej typowaną parą byłby pojedynek Bayernu Monachium z Realem Madryt. Pojedynek rywali, którzy rywalizują ze sobą w Europie od kilkudzięsięciu lat. Pojedynek klubów, które śmiało można nazwać jednymi z największych w historii piłki nożnej. 
 
Dla Bayernu Monachium Real Madryt to kolejna przeszkoda (zdecydowanie najtrudniejsza) na drodze po historyczny wyczyn. Bawarczycy w ostatnich czterech latach aż trzykrotnie docierali do finału Ligi Mistrzów. Puchar Europy zdobyli jednak tylko raz. Teraz ekipa Guardioli staje przed realną szansą na dokonanie czegoś nieprawdopodobnego i przy dzisiejszej ogromnej rywalizacji w Europie piekielnie trudnego - obronę tytułu najlepszej drużyny w Europie.
 
Obecna forma Bayernu sprawia, że ciężko czegokolwiek spodziewać się po ekipie Guardioli. Bawarczycy po wygraniu Bundesligi grają bardzo słabo, a i ich dyspozycja przed zaklepaniem sobie mistrzostwa również nie była rewelacyjna. Wielu tłumaczy obecną grę mistrzów Niemiec brakiem zaangażowania i tym, że z tyłu głowy mają już tylko dwumecz z Realem i finał Pucharu Niemiec z BVB w Berlinie. Czy tylko aby na pewno tak jest?
 
Bayern już słabo zaprezentował się w pojedynku z niesamowicie ambitnie walczącym Manchesterem United. Mimo, że Bawarczycy byli stroną znacznie lepszą i dominującą to nie potrafili potwierdzić przewagi golem, a do tego swoimi głupimi błędami doprowadzili do kilku groźnych sytuacji pod bramką Manuela Neuera. Z drugiej strony można napisać, że po obu bramkach Manchesteru Bayern natychmiast przyspieszał i na Old Trafford odpowiedział szybkim golem (a potem miał kolejne niezłe sytuacje), a na Allianz Arena zrobił to jeszcze szybciej i w ciągu kilkunastu minut dobił bezradnego rywala. 
 
Ostatnio zakończona seria trzech meczów bez zwycięstwa w Bundeslidze nie była przypadkowa. Bayern we wszystkich tych spotkaniach (remis z Hoffenheim oraz porażki z Augsburgiem i Dortmundem) grał jakby z zaciągniętym hamulcem ręcznym. Słaby pressing, odstawianie nogi, braki pod względem zaangażowania, czy po prostu zwykły brak formy. Brakowało tylko, żeby któryś z piłkarzy Bayernu po meczu zacytował Piota Ćwielonga i powiedział dziennikarzom: "Jest ciężko, jest niedziela, 17:00, pogoda też nie dopisuje do grania w piłkę. No co tu mogę więcej powiedzieć?". Równie blado wyglądała gra w miniony weekend, kiedy to Bayern w bardzo słabym stylu wygrał w Brunszwiku 2:0.
 
Wszystkie te wpadki i słaba gra w Bundeslidze nie mają jednak żadnego znaczenia przed meczem z Realem (przynajmniej na tę chwilę). Po meczu na Santiago Bernabeu na pewno nikt nie będzie dyskutował na temat tego, czy piłkarze Guardioli zagrali na 100%, to będzie oczywiste. Dwumecz z "Królewskimi" będzie prawdziwą weryfikacją tego w jakim miejscu jest obecnie Bayern Guardioli. Jeśli Bayern wygra to wszyscy będą zachwycali się tym, jak Hiszpan wspaniale oszczędzał siły piłkarzy przed półfinałem LM. Z drugiej strony jeśli Bawarczykom w meczu z Realem powinie się noga to dziennikarze i kibice rozpoczną dyskusje nie tylko na temat porażki z wicemistrzami Hiszpanii, ale również o bardzo słabych ostatnich tygodniach i według wielu przesadnej rotacji Guardioli.
 
Dla fanów Bayernu największym zmartwieniem (obok postawy całego zespołu) może być forma Francka Ribery'ego. Francuz, który w 2013 roku zachwycał i był bardzo poważnym kandydatem do zdobycia Złotej Piłki (gdyby wybierali tylko dziennikarze to Ribery wygrałby tę nagrodę) gra bardzo słabo. Potwierdzeniem dyspozycji Ribery'ego był ostatni mecz w Brunszwiku, gdzie niemieccy eksperci wystawili mu najgorszą notę, czyli 6 (występ poniżej krytyki). 31-latek w tym meczu wygrał zaledwie 24% pojedynków jeden na jeden. 
 
Na drugim skrzydle Bayernu jest jednak Arjen Robben, który w przeciwieństwie do Ribery'ego jest w znakomitej dyspozycji. Bramka na Wembley dała Holendrowi takiego kopa, że jego efekty możemy oglądać do dzisiaj. Robben jest najlepszym piłkarzem Bayernu w tym sezonie i jego gra może poprowadzić Bayern do finału. Nie zapominajmy również, że kilka lat temu Real bez żadnego żalu oddawał Holendra do Bayernu. 30-latek na pewno dobrze o tym pamięta. 
 
Najbardziej optymistycznym scenariuszem dla fanów Bayernu Monachium może być to, że kilka godzin po losowaniu Pep Guardiola i jego piłkarze myśleli już tylko o dwumeczu z Realem Madryt. Być może mecze w Bundeslidze i półfinał Pucharu Niemiec z drugoligowcem na własnym stadionie (Bayern pokonał K'lautern 5:1) były tylko dodatkiem do codziennych treningów, które niemal w całości były poświęcone "Królewskim"? Obserwując grę Bawarczyków nie jest to wcale takie nierealne.
 
Parafrazując słowa piosenki jednego z niemieckich raperów związanych z Bayernem, który śpiewał "Wir haben nur den FC Bayern im Kopf" (Mamy w głowie tylko Bayern), można napisać, że "FC Bayern hat nur Real im Kopf". Już w środę przekonamy się, czy gra Bayernu w ostatnim czasie była tylko zasłoną dymną, czy może ekipa Guardioli wpadła w poważny dołek z którego nie będzie potrafiła wyjść na kluczowe spotkania sezonu.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Zdjęcie piłkarzy Lecha Poznań i Pogoni Szczecin wywołało małe poruszenie [FOTO] Zdjęcie piłkarzy Lecha Poznań i Pogoni Szczecin wywołało małe poruszenie [FOTO] Niedziela w Ekstraklasie zaczęła się z przytupem. Piękny gol w meczu Warty Poznań z Widzewem Łódź [WIDEO] Niedziela w Ekstraklasie zaczęła się z przytupem. Piękny gol w meczu Warty Poznań z Widzewem Łódź [WIDEO] „Cieszyłem się, że on nie został trenerem Wisły Kraków”. Szymon Grabowski wspomina „Cieszyłem się, że on nie został trenerem Wisły Kraków”. Szymon Grabowski wspomina Zagotowany Erling Haaland odpowiada legendzie. „Ten człowiek mnie nie obchodzi” Zagotowany Erling Haaland odpowiada legendzie. „Ten człowiek mnie nie obchodzi” Kosta Runjaić zostanie w Ekstraklasie?! Wymowna reakcja trenera Kosta Runjaić zostanie w Ekstraklasie?! Wymowna reakcja trenera „Oni bardzo potrzebują Marka Papszuna, ale jeszcze o tym nie wiedzą” „Oni bardzo potrzebują Marka Papszuna, ale jeszcze o tym nie wiedzą” Dziewięć klubów chce Sebastiana Szymańskiego Dziewięć klubów chce Sebastiana Szymańskiego Lech Poznań „ma klepnięte” pierwsze wzmocnienie na lato?! Fantastyczny gol [WIDEO] Lech Poznań „ma klepnięte” pierwsze wzmocnienie na lato?! Fantastyczny gol [WIDEO]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy