Reprezentacja Polski: Paulo Sousa tłumaczy swoje wybory. „Mam nadzieję, że dzięki temu Polacy będą z nas dumni”

2021-05-17 11:02:06; Aktualizacja: 3 lata temu
Reprezentacja Polski: Paulo Sousa tłumaczy swoje wybory. „Mam nadzieję, że dzięki temu Polacy będą z nas dumni” Fot. FotoPyK
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: PZPN

Selekcjoner reprezentacji Polski, Paulo Sousa, odpowiadał na pytania dziennikarzy w związku z ogłoszoną listą powołań na Mistrzostwa Europy.

EURO 2020 zbliża się wielkimi krokami, ale jeszcze większe susy stawia Paulo Sousa. Selekcjoner miał dzisiaj podać szeroką kadrę na turniej, lecz zdecydował się wyselekcjonować już ostateczną grupę 26 piłkarzy, choć czas na to miał do 1 czerwca. Ponadto poinformował, że w grę wchodzi powołanie czterech dodatkowych zawodników, o ile w zespole pojawią się kontuzje.

Pełną listę powołanych można znaleźć tutaj - https://transfery.info/aktualnosci/reprezentacja-polski-na-euro-2020-paulo-sousa-podal-nazwiska-powolanych-zawodnikow-oficjalnie/148941.

Przy okazji ogłoszenia kadry, Sousa poprosił pominiętych zawodników o zrozumienie i wsparcie dla zespołu.

- Chciałbym przekazać dwie istotne informacje - do tych, którzy nie dostaną powołania oraz do tych, którzy doznali kontuzji lub byli wcześniej zaangażowani w nasz awans. Wszyscy muszą być aktywni w tym procesie, potrzebujemy wsparcia wszystkich - powiedział szkoleniowiec.

- Jesteśmy przekonani, że podjęte dzisiaj decyzje są najlepsze i mamy nadzieję, że osiągniemy cele, dzięki którym Polacy będą dumni.

Do Opalenicy pojadą tylko zawodnicy, którzy mają znaleźć się w ostatecznej kadrze. Wraz z nimi obecny będzie również Radosław Majecki, który na sam turniej już jednak się nie uda.

- Podjęliśmy decyzję w sprawie 26 zawodników. Porozmawiałem też z dodatkowym bramkarzem, któremu wyjaśniłem, że nie pojedzie on z nami, lecz jest on istotny w procesie przygotowań. Lista rezerwowych ma nam pomóc w razie kontuzji, których mamy nadzieję uniknąć.

Na dodatkowej liście znalazło się czterech graczy, w tym Kamil Grosicki, który, wydawać by się mogło, całkiem niedawno mógł być bardziej pewny powołania. Sousa podkreśla, że jego rola w reprezentacji jest niepodważalna i jeszcze nieraz może otrzymać powołanie.

- Grosicki? On będzie grał i chcemy, żeby wrócił do siebie, żeby był w pełni formy. Minęło dużo czasu od ostatniego turnieju. To była trudna decyzja, bo wiem, jaki on może prezentować poziom. Musimy jednak stawiać sobie wyżej poprzeczkę i jednocześnie się w tym wspierać. Decyzja zapadła i moim zdaniem jest ona najlepsza, żebyśmy mogli osiągnąć sukces. Nie było łatwo odmówić mu wyjazdu w takim momencie jego kariery, ale staram się oddzielić emocje przy takich wyborach.

- Czwórka rezerwowych musi być gotowa na zgrupowanie, muszą prezentować odpowiedni poziom gotowości do gry, żebyśmy w razie kontuzji mogli od razu ich powołać. Muszą być w każdej chwili gotowi na wyjazd na EURO 2020. Wiemy, co rezerwowi mogliby dodać do naszego zespołu. Chcieliśmy jednak wyselekcjonować grupę 26 zawodników, by stworzyć od razu pełen balans, zaangażowanie w przygotowania.

Choć Grosicki, Augustyniak, Szymański i Gumny zostali pominięci, w kadrze znalazło się za to miejsce dla Tomasza Kędziory, Karola Linettego oraz Dawida Kownackiego.

- Tomek grał częściej w Dynamie Kijów. We wcześniejszych meczach nie potrzebowaliśmy gracza o tych charakterystykach, ponieważ szukaliśmy innych rozwiązań. Zdecydowaliśmy się spojrzeć na to, jaką jakość prezentuje. Na turnieju sytuacja wygląda inaczej, to zupełnie inna perspektywa i to dla nas ważne, by mieć takiego zawodnika. Zaś Karol wcześniej był chory na COVID-19, doszło też do zmiany trenera. Wiemy jednak, że ma duże doświadczenie i potrafi wnieść coś nowego do środka pola. Zespół potrzebuje gracza, który będzie w stanie zrealizować każde stawiane przed nim zadanie.

- Pamiętam Kownackiego z czasów, gdy trenowałem Fiorentinę i graliśmy przeciwko Lechowi Poznań. Od początku zastanawialiśmy się, czy moglibyśmy ustawiać go na skrzydle lub za napastnikami. Turniej będzie długi, potrzebujemy siły, mocy, osób, które mogą grać blisko rywali i szukają strzału z dystansu. Wydaje mi się, że Kownacki sobie z tym poradzi. Słyszałem wiele o nim i innych graczach, jeśli chodzi o mentalność. Pokładano w nim duże nadzieje, miał trudny okres, ale teraz jestem entuzjastycznie do niego nastawiony.

- Szymański? Myśleliśmy, by wykorzystać go na prawym skrzydle, jest bardzo utalentowany. Niestety, w klubie najczęściej gra w środku pola, a tu miałem inne plany, mam na tę pozycję zawodników, do których jestem bardziej przekonany. Podkreślam jednak, że jest bardzo utalentowany i jeśli będzie utrzymywał swoje tempo rozwoju, pomoże nam w przyszłości.

- Grający regularnie w klubach bez powołania? Decyzje zawsze są kontrowersyjne. Musimy patrzeć na cały zespół, charakterystykę piłkarzy i jak drużyna może grać. Szukamy rozwiązania, dzięki któremu energia zawodników pozwoli osiągnąć odpowiednie rezultaty.

Sousa skomentował również sytuację Krzysztofa Piątka oraz Arkadiusza Recy, którzy na ostatniej prostej doznali poważny kontuzji, które wykluczyły ich z turnieju. Selekcjoner wyjawił też, że zamierza w pełni zaufać Wojciechowi Szczęsnemu, jeśli chodzi o obsadę bramki.

- Piątek i Reca? Nie rozmawiałem z nimi bezpośrednio, kontaktowali się z nimi moi współpracownicy. Uznałem, że nie będę rozmawiał z żadnym z zawodników, dopóki nie podejmę ostatecznych decyzji kadrowych. Liczę na ich wsparcie, a w najbliższych dniach skontaktuję się z kontuzjowanymi i wypytam się o ich stan zdrowia. My również chcemy okazać im wsparcie w tych trudnych momentach. Powołanie Puchacza jest naturalne, tu nie było wielu innych opcji. Jest usposobiony ofensywnie, liczymy na to, że zaliczy progres w fazie defensywnej.

- Kto zagra w bramce? Od początku wiedziałem, jak wygląda sytuacja z obsadą bramki. To bardzo istotna pozycja, co wiąże się ze szczególnym systemem szkolenia. Przy każdej decyzji pojawi się pytanie, dlaczego zrobiliśmy akurat tak. Rozmawiałem ze Szczęsnym, chcemy stworzyć coś nowego, być lepsi, odbudować jego formę i zwiększyć jego możliwości. Cieszę się z całej trójki bramkarzy, mogę od nich zawsze wymagać maksimum poświęcenia. Uważam jednak, że stabilność bramkarza wpływa na stabilność zespołu. Wiem, że Fabiański jest profesjonalistą i zawsze nas wesprze, kiedy będzie taka potrzeba. Piłka nożna jest jednak zmienna, pojawiają się kontuzje i zawieszenia, dlatego zawsze musimy być gotowi. Już teraz mogę ogłosić, że Szczęsny zagra na EURO, ale w meczu z Rosją wystąpi inny bramkarz.

- Plan minimum? Wiele zależy od sytuacji. Są zawodnicy, którzy z pewnością dadzą z siebie wszystko i będą realizować cele. Musimy mieć ambicje, ale także odwagę. Mamy wsparcie federacji oraz dobrą organizację w sztabie, zatem nasi piłkarze mają zaplecze, by walczyć o ambitne cele. Musimy wierzyć, że mamy odpowiednią kadrę, że uda nam się osiągnąć jak najwięcej.

Na koniec Sousa skomentował również kwestię, która bardzo zainteresowało dziennikarzy, mianowicie brak powołań dla polskich graczy Legii Warszawa, która zdobyła mistrzostwo kraju.

- Na tę chwilę podjęliśmy taką decyzję. Chcieliśmy mieć zawodników, prezentujących inną charakterystykę i tyle.