O Kolumbijczyku zrobiło się głośno po pierwszych występach na mundialu, a gdy w jednej z wypowiedzi pojawiły się słowa o marzeniu, jakim jest gra w stolicy Hiszpanii, "Królewscy" od razu zabrali się do pracy.
Transfer pomocnika Monaco, który trafił do Francji przed rokiem, za kwotę ponad 40 milionów euro, nie jest jednak łatwy. Włodarze klubu z Księtwa nie chcą słyszeć o sprzedawaniu swych gwiazd, rzucając na stół zaporowe ceny.
Jedną z nich usłyszał wysłanik Realu, który już w ostatnich dniach ubiegłego tygodnia udał się do Monaco w celu rozpoczęcia negocjacji. Pytając o żądania tamtejszych włodarzy usłyszał wprost - 115 milionów euro.
Toczone rozmowy pozwoliły jednak zmniejszyć oczekiwania Francuzów, które stanęły na kwocie 85 milionów euro. To wciąż dużo, bowiem Real jest ponoć gotowy przeznaczyć na transfer króla strzelców zakończonego mundialu dziesięć milionów mniej.
Warto zaznaczyć, że druga drużyna Ligue 1 minionego sezonu chciałby, by w całą transakcję został włączony Pepe, co obniżyłoby wówczas cenę. Działacze z Madrytu podchodzą jednak sceptycznie do tego pomysłu, wiedząc że mają jeszcze czas na szukanie takich rozwiązań. Nie jest bowiem tajemnicą, że transfer Jamesa uzależnia się od sprzedania Di Marii. Temu najbliżej do PSG, ale w chwili obecnej pojawiają się same sprzeczne informacje.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
