Utytułowana argentyńska drużyna znalazła się w bardzo trudnej sytuacji przed czwartkowym pojedynkiem z kolumbijskim klubem z uwagi na odnotowanie znaczącej liczby pozytywnych przypadków na obecność koronawirusa.
Obecnie w River Plate z groźną dla życia infekcją zmaga się 25 zawodników. W efekcie trener Marcelo Gallardo ma do dyspozycji na najbliższy mecz w Copa Libertadores przeciwko Independiente Santa Fe tylko 10 piłkarzy.
45-letni szkoleniowiec mógłby skorzystać z usług znacznie większej liczby graczy, ale wraz z przedstawicielami „Los Millonarios” nie zdecydował się wykorzystać możliwości danej przez CONMEBOL na zgłoszenie do udziału w odpowiedniku europejskiej Ligi Mistrzów aż 50 graczy.
Władze futbolu z Ameryki Południowej zwiększyły w drastyczny sposób liczbę uprawnionych zawodników do gry w swoich elitarnych rozgrywkach z uwagi na trwającą pandemię koronawirusa, aby uniknąć konieczności odwoływania zaplanowanych spotkań.
River Plate uznało jednak, że świetnie zabezpiecza swoich piłkarzy przed infekcją i nie musi w pełni wykorzystać przysługującego mu limitu.
Władze drużyny prowadzonej Marcelo Gallardo zbyt późno wyciągnęły właściwe wnioski i próbowały się ratować skierowaniem prośby do CONMEBOL o zgłoszenie poza terminem dwóch bramkarzy w osobach Leo Díaza i Agustína Gómeza, aby móc przynajmniej przystąpić do wspomnianego pojedynku w pełnym składzie.
Przedstawiciele futbolu w Ameryce Południowej pozostali jednak niewzruszeni i odrzucili apel „Los Millonarios”, którzy wyjdą na spotkanie z Independiente Santa Fe w dziesięcioosobowym składzie ze stojącym w bramce lewym obrońcą - Miltonem Casco.
Regulamin wprowadzony przez CONMEBOL i przyjęty przez uczestników Copa Libertadores umożliwia przeniesienie starcia na inny termin bez poważniejszych konsekwencji w przypadku posiadania mniej niż siedmiu zdrowych zawodników.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
