Robert Lewandowski i Jakub Błaszczykowski prawie pobili się na treningu
2023-04-12 19:04:35; Aktualizacja: 1 rok temuCezary Kucharski w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” opowiedział o relacjach między Robertem Lewandowskim a Jakubem Błaszczykowskim i Łukaszem Piszczkiem w czasach gry w Borussii Dortmund.
Polscy kibice doskonale pamiętają czasy biało-czerwonego tercetu w Borussii Dortmund, który tworzyli Jakub Błaszczykowski, Łukasz Piszczek i Robert Lewandowski. Każdy z nich zdobył z BVB dwa mistrzostwa Niemiec.
Błaszczykowski trafił do Dortmundu w 2007 roku. Piszczek i Lewandowski - w 2010. Ten pierwszy wcześniej grał już w Niemczech w Herthcie, a drugi trafił do zespołu z Zagłębia Ruhry bezpośrednio z Lecha Poznań, w którego barwach został królem strzelców Ekstraklasy.
W przeszłości pojawiały się różne informacje na temat relacji „Lewego” z pozostałą dwójką. Jak zaznaczył Cezary Kucharski w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet”, gdy napastnik przechodził do Dortmundu, wcale nie mówił mu, by nie trzymał się z nimi. Chodziło o to, żeby nie zamykał się na innych piłkarzy, by szybciej zostać zaakceptowanym i nauczyć się języka. Błaszczykowski i Piszczek pomagali młodszemu koledze. Mimo wszystko pojawił się pewien konflikt. Popularne
- „Lewy” za każdym razem pokazywał niechęć do Brzęczka (jako selekcjonera reprezentacji Polski - red.). Zresztą w momencie jego wyboru było oczywiste, że tak będzie - historia rodzinna Brzęczka i Błaszczykowskiego, z którym Lewandowski się nie lubił. Tam nawet była sytuacja, że prawie się pobili na jakimś treningu w Dortmundzie. Później oczywiście na mnie zrzucali, że to moja wina.
- (…) Na początku to ja dzwoniłem do nich (Błaszczykowskiego i Piszczka - red.) i prosiłem, żeby pomogli Lewandowskiemu w Niemczech. Z tego, co pamiętam, to obaj się zaangażowali. Rodziny Błaszczykowskiego i Piszczka pomagały Lewandowskiemu i Ani. Jeździli, podpowiadali im jakieś sklepy, wozili na zakupy. On dostał od nich wsparcie. Konflikt między nimi wybuchł z dwóch powodów. Pierwszy to po prostu różnica charakterów między nimi. A drugi, to wywiad Lewandowskiego, w którym powiedział, że na początku w Niemczech nikt mu nie pomagał - było mu ciężko, miał trudno. Słyszałem, że rodziny Piszczka i Błaszczykowskiego poczuły się urażone. Jak usłyszałem słowa Lewandowskiego, że mu nikt nie pomagał na początku, to byłem zdziwiony, bo to nieprawda była. Pomyślałem, że to może zaboleć Błaszczykowskiego i Piszczka - opowiedział Kucharski, w przeszłości agent kapitana reprezentacji Polski (cała rozmowa TUTAJ).